Ok. 20 milionów złotych ma kosztować uzbrojenie terenów po byłej kopalni Powstańców Śląskich, które mają znaleźć się w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Władze Bytomia starają się o pozyskanie pieniędzy z UE na ten cel. Obecnie wniosek jest w trakcie oceny formalnej.
- Bez odpowiednio uzbrojonych terenów w KSSE, nie ma szans na powodzenie – podkreślał w czwartek prezes KSSE Piotr Wojaczek podczas Seminarium Gospodarczego.
Prezes Wojaczek powoływał się na przykłady innych śląskich miast: Tychów, Gliwic, Sosnowca i Rybnika. Choć wszystkie mniej więcej w tym samym czasie zostały włączone do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, to podstrefa tyska pierwsza miała odpowiednio uzbrojone tereny i dlatego to najpierw tam zainwestowały firmy z polskim i zagranicznym kapitałem, które produkują m.in. akcesoria samochodowe, oświetleniowe, stolarkę budowlaną, opakowania, produkty spożywcze i chemiczne.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że tereny pod inwestycje muszą być uzbrojone. Jednak wiąże się to z ogromnymi kosztami, dlatego na początku sierpnia złożyliśmy wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowanie tego projektu ze środków unijnych. Chcemy uzbroić ten teren w sieć teleinformatyczną, elektryczną i wodociągową, kanalizację sanitarną i deszczową, a także wybudować drogę dojazdową do niego. - mówi Izabela Domogała, naczelnik Wydziału Strategii i Funduszy Europejskich UM w Bytomiu.
Kiedy tereny po byłej kopalni Powstańców Śląskich zostaną włączone do KSSE? Prezes strefy zadeklarował podczas Seminarium Gospodarczego, że może nastąpić to jeszcze w tym roku.
Warto przypomnieć, że Unia Europejska dofinansuje projekt „Przygotowanie koncepcyjne terenu inwestycyjnego w Bytomiu - ulice Elektrownia i Racjonalizatorów".
Dzięki temu będziemy mogli ten obszar jeszcze lepiej przygotować pod inwestycje. Jego nabywca będzie miał większą wiedzę np. o tym, co jest w gruncie i poniesie mniejsze koszty związane z uzbrojeniem terenu. - mówi Izabela Domogała.