Biurowiec lub serwerownia zamiast wieży ciśnień? Projekt H2O to pomysł Bytomia na uratowania zabytkowej wieży ciśnień. 

Projekt H20 opracowali bytomscy architekci, według których obiekt może być wykorzystany na powierzchnie biurowe lub na potrzeby zewnętrznej serwerowni. Przyszłość wieży omawiana była na konferencji prasowej z udziałem Przema Łukasika, szefa bytomskiej pracowni architektonicznej Medusa Group, prezydenta Damiana Bartyli i prezesa Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Dawida Zięby.
- Zaprosiliśmy do współpracy pracownię proponując jej wykonanie koncepcji rehabilitacji wieży i znalezienie nowych dróg wykorzystania obiektu - mówił Dawid Zięba, prezes BPK.

Medusa Group od wielu lat angażuje się w rozwiązywanie problemów rehabilitacji obiektów poprzemysłowych. Już kilka ich projektów doczekało się realizacji. Czy jest szansa na uratowanie również bytomskiej wieży ciśnień? Od lat 70. wieża nie jest użytkowana. Przez dziesiątki lat nie była remontowana, a jej stan techniczny zagrażał bezpieczeństwu. W styczniu tego roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bytomiu nakazał BPK rozbiórkę obiektu. Przeciw temu zaprotestowało wielu mieszkańców Bytomia. Obawiali się, że zniknie charakterystyczny dla poprzemysłowego krajobrazu miasta budynek.
7 lutego BPK wystąpiło do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bytomiu o tymczasowe zawieszenie i odroczenie decyzji o robotach rozbiórkowych. PINB decyzję tymczasowo zawiesił.
Wieży ciśnień nie można przywrócić pierwotnej funkcji, ponieważ obecnie mamy inną technologię dostarczania wody. Dlatego Medusa Group zaproponowała dwa nowe sposoby wykorzystania wieży. W odpowiednio zaadaptowanym zbiorniku na wodę, który znajduje się na szczycie wieży swoje siedziby mogłyby mieć firmy. Mogłaby też znajdować zewnętrzna serwerownia.
Według pomysłu Medusy, możliwe jest też zyskanie tam dodatkowych powierzchni. Wystarczy odpowiednio zabudować dolną część obiektu.

- BPK zebrało ekspertyzy, dokumentację architektoniczną, opracowanie eksperckie dotyczące stanu technicznego wieży. Wiemy, ile kondygnacji i poziomów może ona posiadać, jak może wyglądać obiekt po transformacji. Mamy więc pakiet, z którym możemy wejść na rynek w poszukiwaniu inwestora - mówi Przemo Łukasik, architekt i szef Medusy.

Władze miasta popierają pomysł i szukają sposobów na jego realizację.
- Cały czas szukamy wyjścia z sytuacji. Może uda się nawet pozyskać środki zewnętrzne na rehabilitację obiektu. Mając na uwadze to, że jest on ważny dla mieszkańców, zrobimy wszystko, by zachować wieżę dla przyszłych pokoleń - dodaje prezydent Bytomia Damian Bartyla.