Przeszło 1 mld zł - to kwota, jaką BOŚ przeznaczył na kredytowanie inwestycji w odnawialne źródła energii w ciągu 20 lat działalności. Największe kwoty pożyczane są na budowę farm wiatrowych. Indywidualni klienci najczęściej inwestują w kolektory słoneczne. Zdaniem Anny Żyły, głównego ekologa banku, przepisy z ustawy o OZE mogą ożywić rynek mikroinstalacji.

Wartość portfela kredytów proekologicznych BOŚ, nie tylko związanych z odnawialnymi źródłami energii, sięgnęła w ubiegłym roku 2,1 mld zł. - Bank Ochrony Środowiska stara się wesprzeć każdy dobrze przygotowany projekt, który generuje efekty ekologiczne. Kierunki, które są w tej chwili najbardziej wiodące, to jest wykorzystanie odnawialnych źródeł energii i efektywność energetyczna - mówi Anna Żyła, główny ekolog banku.

BOŚ oferuje klientom kredyty preferencyjne m.in. na wykorzystanie OZE, zagospodarowanie odpadów, budowę oczyszczalni ścieków, kanalizacji i stacji uzdatniania wody. Słoneczny EkoKredyt, który od 2010 roku jest w ofercie banku, przeznaczony jest na instalację kolektorów słonecznych dla osób indywidualnych i wspólnot mieszkaniowych.

Przez 20 lat działalności BOŚ Bank udzielił ponad 1 mld zł kredytów na odnawialne źródla energii. - Wartościowo na pewno największy udział mają projekty farm wiatrowych. To są kosztowne inwestycje i angażuje się w nie duże środki. Natomiast my współpracujemy także z klientem detalicznym, który np. chce zamontować kolektory słoneczne. Jesteśmy w programie Narodowego Funduszu dopłat do kolektorów słonecznych: poszukujemy klientów, którzy chcą dokonać termomodernizacji budynków - mówiła Anna Żyła podczas IV Forum Efektywności Energetycznej.

Wysokość dopłaty z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynosi 45 proc. kosztów zakupu i montażu kolektorów. W ciągu 20 miesięcy funkcjonowania programu Słoneczny EkoKredyt bank udzielił ponad 3 tys. kredytów o wartości blisko 48 mln zł. Zainteresowanie inwestycjami jest duże, a za sprawą ustawy o odnawialnych źródłach energii może się jeszcze zwiększyć.

- Ustawa wprowadzi ten przełom w kierunku energii prosumenckiej, czyli produkcji energii w mikroźródle dla potrzeb własnych, ale też częściowo na sprzedaż. Jak tylko projekt ustawy nabierze życia i zostaną ustalone takie pozytywne współczynniki wsparcia dla mikroinstalacji, to na pewno ten rynek się ruszy, a my staramy się też być do tego przygotowani i będziemy chętnie finansować takie projekty - zapewnia główny ekolog Banku Ochrony Środowiska.

W ciągu najbliższych 3 lat Bank planuje o ponad 80 proc. zwiększyć kredyty na różnego rodzaju przedsięwzięcia proekologiczne. Zgodnie ze strategią Banku, w 2015 roku ma być ich ok. 3,8 mld zł. Rynek małych instalacji energetyki odnawialnej będzie tylko jedną z możliwych dziedzin inwestycji.