Spodziewane od początku pandemii spowolnienie na rynku biurowym w Polsce jest widoczne, jednak nie było na razie aż tak dotkliwe jak przewidywano. Pomimo tego zarówno deweloperzy, jak i najemcy ostrożniej podejmowali decyzje i po obu stronach można dostrzec niższe wyniki niż w ubiegłym roku.
W całym 2020 roku w Polsce podpisano umowy na ponad 1,2 mln mkw., czyli wynajęto o ponad 370.000 mkw. mniej niż w 2019 roku. Warto jednak pamiętać, że ostatnie 3 lata odznaczały się rekordową aktywnością najemców. Aktywność deweloperska utrzymywała się cały czas na wysokim poziomie z uwagi na to, że inwestycje oddane do użytku w zeszłym roku były rozpoczęte jeszcze przed pandemią. W 2020 roku na polski rynek biurowy trafiło 680.000 mkw. nowej powierzchni, co oznacza nieznaczny spadek w stosunku do 2019 roku, kiedy to największe polskie miasta wzbogaciły się o 710.000 mkw.. Wysoka podaż oraz osłabiony popyt przyczyniły się jednak do dalszego wzrostu współczynnika pustostanów, który na koniec 2020 roku wyniósł 11,3% i był o ponad 3 pp. wyższy niż przed rokiem.
Niepewność związana z sytuacją gospodarczą oraz rozwojem pandemii powoduje, że część najemców przyjęła zachowawcze podejście do planów rozwojowych i w perspektywie krótkoterminowej, o ile było to możliwe, wstrzymało procesy najmów. Firmy, którym kończyły się umowy najmu w trakcie pandemii podjęły rozmowy z właścicielami budynków o czasowe ich przedłużanie, żeby przeczekać najbliższe miesiące. Najczęściej renegocjacje dotyczyły 12-24 miesięcy i to właśnie udział renegocjacji w całkowitej liczbie podpisanych umów najmu szybko rośnie. W dobie pracy zdalnej firmy rozważają wdrożenie tej formuły długoterminowo, dlatego renegocjując umowę najmu dają sobie czas na zdefiniowanie nowego środowiska pracy, w którym na przykład zostanie zastosowany model pracy hybrydowej, łączący pracę z domu z pracą w biurze.
Reklama
Reklama
– Z naszych obserwacji wynika, że spadek popytu i wzrost ilości powierzchni niewynajętej miały wpływ na pierwsze korekty w efektywnych stawkach czynszu oraz długości zawieranych umów najmu. – mówi Monika Sułdecka-Karaś, Partner, Dyrektor Regionalny Polska Południowa, Knight Frank.
Właściciele biurowców chcąc przekonać najemców do swojego produktu i tym samym ich relokacji. Oferują potencjalnym klientom coraz bardziej konkurencyjne i elastyczne warunki najmu, które są połączone z równie atrakcyjnymi zachętami finansowymi. Tak zwane wakacje czynszowe przy 5- letniej umowie najmu w nowych budynkach zaczynamy negocjować już od 5 miesięcy, czyli 1 miesiąca na rok najmu.
– Biorąc pod uwagę czynsz bazowy oraz wkład wynajmującego w wykończenie lokalu balansujemy tą cyfrą. Może ona rosnąć, ale głównie zależy to od pozostałych parametrów. Nigdy nie jest od nich oderwana. W wielu budynkach biurowych pojawiły się lokale tymczasowe, gdzie można przeczekać okres potrzebny na wykonanie prac aranżacyjnych, rozpocząć rekrutację, niejednokrotnie płacąc niższą niż rynkowa stawkę. – dodaje Monika Sułdecka-Karaś.
Reklama
Kolejną zachętą, która już coraz częściej pojawia się na rynku, są aplikacje budynkowe. Ich zainstalowanie leży w gestii właścicieli budynków, a w ramach podstawowego pakietu umożliwiają one najemcom rezerwację miejsc parkingowych, podgląd menu w kantynie czy wejście do budynku przy użyciu własnego telefonu zamiast karty. Nie jest to zachęta czysto finansowa, natomiast właściciele nieruchomości mający to w swoich ofertach na pewno zyskują przewagę nad firmami, których oferta tego typu rozwiązań nie przewiduje.