25 lat wolnej Polski to również ćwierć wieku amerykańskich inwestycji w Polsce. Prawie 800 firm wywodzących się ze Stanów Zjednoczonych zostawiło w Polsce 91 mld zł w formie inwestycji.

Stany Zjednoczone pośpieszyły z pomocą ekonomiczną Polsce już w pierwszych miesiącach po obaleniu systemu komunistycznego, zaś amerykańskie firmy zdecydowały się, często z pomocą rządu, na pierwsze inwestycje w naszym kraju. Teraz firmy z USA stanowią jedną z najważniejszych grup inwestorów. Chociaż oficjalnie zajmują dopiero 8. miejsce wśród zagranicznych inwestorów w Polsce z inwestycjami o wartości 33 mld zł (2012), to w rzeczywistości  wartość amerykańskich inwestycji sięga 91 mld zł, z czego 58 mld zł stanowią inwestycje pośrednie, przede wszystkim poprzez spółki zarejestrowane w Holandii i Luksemburgu - wynika z raportu KPMG i Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce (AmCham) "Wspólny sukces! 25 lat polsko-amerykańskich realcji gospodarczych".

– Amerykańskie firmy są szczególnie dla nas ważne. Są z nami od początku przemian gospodarczych – przekazali nam cenne know-how, zarówno w obszarze produkcji jak i zarządzania oraz nowoczesnych technologii – uważa wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Anna Polak-Kocińska.

Amerykanie postawili na Polskę

Polska jest największym odbiorcą inwestycji ze Stanów Zjednoczonych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Od 2004 roku skumulowana wartość zlokalizowanych w Polsce inwestycji uległa podwojeniu, z czego znaczna część środków pochodziła z reinwestycji m.in. takich firm jak 3M, czy Procter&Gamble. To świadczy o tym, że Amerykanie czują się w naszym kraju bardzo dobrze. I mają ku temu znaczący powód, ponieważ  stopa zwrotu z zainwestowanego w Polsce amerykańskiego kapitału sięga 13,9 proc. (2012), co stanowi wynik lepszy, niż dla przeciętnej firmy z Europy czy całego świata.

- Większość firm z kapitałem amerykańskim pojawiła się w Polsce w pierwszej połowie lat 90., a w ostatnim dziesięcioleciu dokonywała reinwestycji. KPMG w Polsce szacuje, że około 69 proc. średnich i dużych firm amerykańskich dokonało w Polsce reinwestycji, np. otworzyło kolejną filię, fabrykę, czy centrum biznesowe lub badawczo-rozwojowe. Największy odsetek firm amerykańskich reinwestował w Polsce w branży motoryzacyjnej – mówi Stacy Ligas, partner, szef działu audytu instytucji finansowych w KPMG w Polsce.

- General Motors jest inwestycyjnie zaangażowany w Polsce już od kilkunastu lat. Dobra lokalizacja geograficzna, wykwalifikowani pracownicy, wysoka jakość oraz kultura przemysłowa, a także konkurencyjne koszty oraz perspektywy rozwoju gospodarczego Polski, to główne czynniki decydujące o ulokowaniu przez General Motors produkcji samochodów najpierw w Warszawie na Żeraniu, a następnie rozpoczęciu w 1996 roku budowy nowego zakładu produkcyjnego w Gliwicach. Zakład ten jest obecnie jednym z najlepszych w koncernie GM pod względem jakości, konkurencyjności, bezpieczeństwa pracy oraz innowacyjności – dodaje Wojciech Osoś, dyrektor Public Relations General Motors Poland.

W Polsce działa prawie 800 firm z amerykańskim rodowodem, które zatrudniają ok. 200 tys. pracowników. Z tego aż 60 proc. stanowią firmy, które zatrudniają mniej, niż 9 pracowników. Większość Polaków znajduje zatrudnienie w amerykańskich firmach produkcyjnych (51 proc.) oraz usługowych (36 proc.). Amerykańscy inwestorzy najchętniej lokalizują swoje firmy na Mazowszu. Taką lokalizację wybrało 42 proc. firm, kolejnym kierunkiem jest Śląsk (14 proc.) oraz województwo pomorskie (12 proc.).

- W Polsce panują sprzyjające warunki do prowadzenia działalności biznesowej, dlatego uruchomiliśmy tutaj oraz poddaliśmy modernizacji nasze cztery nowoczesne zakłady produkcyjne zlokalizowane w Michrowie koło Grójca, Żninie, Grodzisku Mazowieckim i Tomaszowie Mazowieckim. W ten sposób istotnie przyczyniliśmy się do zmniejszenia bezrobocia oraz podniesienia poziomu gospodarczego w tych miejscowościach – komentuje Christophe Guille, prezes PepsiCo na Europę Centralną.

Stany Zjednoczone inwestują w innowacyjność

Dla polskiej gospodarki kluczowe znaczenie ma, iż aż 1 na 3 centra biznesowe i badawczo-rozwojowe z kapitałem zagranicznym w Polsce to centra amerykańskie.

- Obecność amerykańskich inwestorów w Polsce to nie tylko napływ kapitału, ale także doświadczenia i know-how. Polski rynek jest nadal postrzegany jako stosunkowo mało innowacyjny, dlatego amerykańskie inwestycje w centra badawczo-rozwojowe są szczególnie istotne. Obecnie, aż co drugi pracownik zatrudniony w centrach B+R z zagranicznym kapitałem w Polsce pracuje dla firmy amerykańskiej – mówi Stacy Ligas, partner, szef działu audytu instytucji finansowych w KPMG w Polsce.

W centrach B+R z amerykańskim kapitałem znalazło zatrudnienie 10,6 tys. osób, co stanowi blisko połowę personelu zatrudnionego we wszystkich zagranicznych centrach badawczo-rozwojowych w Polsce. Wśród firm, które zdecydowały się na stworzenie w Polsce centr badawczych znajduje się m.in. firma 3M z Centrum Innowacji we Wrocławiu, działająca w branży lotniczej firma Hamilton Sundstarnd – również we Wrocławiu, czy firma z branży motoryzacyjnej – BorgWarner.

– Polska to świetny kraj do inwestowania i rozwoju i jesteśmy tu obecni od 23 lat. Widzimy duże możliwości rozwoju naszej działalności w Polsce. Mamy kilka priorytetów na nadchodzące lata. Pierwszym z nich jest, aby kontynuować wzrost na lokalnym rynku. Po drugie, planujemy inwestycje w nasze fabryki, nie tylko aby więcej produkować na rynek lokalny, ale również aby eksportować na cały świat. Po trzecie, chcemy inwestować w innowacje w Polsce  – mówi Sebastian Arana Araya, dyrektor zarządzający 3M Poland.

Amerykańskie firmy zazwyczaj zaczynały od lokowania w Polsce zakładów produkcyjnych, aby przechodzić z czasem do bardziej zaawansowanych inwestycji, w tym również oddziałów B+R. Świadczy to o tym, że Polska dostarcza amerykańskim przedsiębiorcom wykształconej i dostępnej kadry oraz umożliwia współpracę z wysoko wyspecjalizowanymi jednostkami badawczymi.

- Widzimy ogromny potencjał dla dalszej ekspansji w tym obszarze w nadchodzących latach, ponieważ możemy współpracować z ponad 200 świetnie przygotowanymi ośrodkami badawczymi, dysponującymi wysoko wykwalifikowanymi badaczami, gotowymi do prowadzenia badań w wielu obszarach terapeutycznych. Podjęta kilka lat temu decyzja o zainwestowaniu w Centrum Zarządzania Danymi z Badań Klinicznych okazała się trafna ze względu na świetnie przygotowaną kadrę. Widzimy, że inne firmy również inwestują w ten segment usług w Polsce. MSD także zamierza tworzyć dodatkowe miejsca pracy w tym obszarze – komentuje Karol Poznański, rzecznik MSD Polska.

BPO pod gwiaździstym sztandarem

Stany Zjednoczone są największym inwestorem zagranicznym w branży usług biznesowych i B+R w Polsce. Według danych ABSL (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych - Association of Business Service Leaders in Poland), w 2014 roku działało w Polsce 156 centrów biznesowych i badawczo-rozwojowych z amerykańskim kapitałem, które zatrudniały razem ponad 46 tys. osób. Najwięcej osób (17,3 tys.) zatrudniają centra usług wspólnych (ang. Shared Services Center – SSC), co stanowi blisko 40 proc. ogólnego zatrudnienia w SSC w Polsce. Na drugim miejscu pod względem zatrudnienia są amerykańskie BPO i ITO, zatrudniające 15,6 tys. osób, czyli 28 proc. ogółu zatrudnienia w tych branżach.

- Amerykańskie firmy tworzą jedną z najaktywniejszych grup inwestorów zagranicznych w Polsce. To właśnie przedsiębiorstwa z kapitałem zza Atlantyku są pionierami inwestycji i liderami branżowymi nad Wisłą. Jednym z przykładów jest sektor usługowy, w szczególności outsourcing, w którym amerykańskie spółki, poprzez m.in. polskich ekspertów doradzają największym globalnym korporacjom – mówi Józef Wancer, prezes Rady Dyrektorów Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

Atutem Polski jest duże zaplecze osób z wyższym wykształcenie, w tym wielu specjalistów posługujących się licznymi językami obcymi. Większość firm decyduje się na przeniesienie do Polski usług związanych z IT, księgowością oraz obsługą danych. Rozwój sektora BPO przyczynił się również do rozbudowy rynku biurowego, zarówno w stolicy, jak i na rynkach regionalnych.

- Firma MSD inwestuje w Polsce w rozwój Centrum Zarządzania Danymi z Badań Klinicznych. Centrum Zarządzania Danymi (DMC) w Warszawie zatrudnia już ponad 100 osób i jest jednym z trzech (oprócz Chin i Kolumbii) takich ośrodków firmy MSD. Wspierają one nie tylko zarządzanie danymi z badań klinicznych prowadzonych na całym świecie, ale także danymi dotyczącymi nadzoru nad bezpieczeństwem terapii z udziałem leków i szczepionek MSD. Mimo, że warszawskie Centrum wspiera globalną działalność firmy, o jego lokalizacji zdecydowała bardzo duża aktywność MSD w badaniach klinicznych w Polsce oraz szeroki dostęp do świetnie przygotowanych specjalistów. Tylko w 2013 roku firma MSD wydała ponad 50 milionów złotych na badania kliniczne w Polsce, co przekłada się na około 14 procent obrotów – mówi Karol Poznański.

Świetlana przyszłość?

W ciągu ostatnich 10 lat podwoiła się wartość amerykańskich inwestycji w Polsce. Czy może być jeszcze lepiej? W listopadzie 2014 roku wśród 179 projektów obsługiwanych przez Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych aż 54 stanowiły inwestycje amerykańskie. Obecnie negocjowane jest Transatlantyckie Partnerstwo w Dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Kiedy umowa wejdzie w życie, może ułatwić proces inwestycyjny również w naszym kraju.

- Od roku 2012 zauważalne jest zwiększenie intensywności polsko-amerykańskich relacji gospodarczych. Mimo, że w ostatnich latach liczba przedsiębiorstw z USA inwestujących w Polsce utrzymuje się na stałym poziomie, to rośnie w nich zatrudnienie. Transatlantycka umowa handlowa, TTIP, jest kolejnym, dużym krokiem do zacieśnienia więzi gospodarczych pomiędzy rynkami UE, w tym Polski i USA poprzez zniwelowanie przede wszystkim barier poza taryfowych. Warto podkreślić również rosnące zainteresowanie polskich inwestorów Stanami Zjednoczonymi – mówi Józef Wancer.

Kolejnym impulsem dla amerykańskich inwestycji, zwłaszcza w dziedzinie zbrojeniowej i lotnictwa, stanie się budowa tarczy antyrakietowej. O kontrakt ubiegają się amerykańskie firmy zbrojeniowe, które zapowiadają wykorzystanie polskiego know-how i współpracę z polskimi ośrodkami badawczymi. Czeka nas również dalszy rozwój sektora BPO. Zgodnie z ostatnimi raportem ABSL na temat rozwoju sektora usług wspólnych, do końca 2015 r. może on zatrudniać 150 tys. osób.