Z prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, Urszulą Solińską-Marek, o przygotowaniu terenów pod inwestycje branży spożywczej, rozmawia Marta Śniegocka.

Jak wygląda kwestia inwestorów z branży spożywczej na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?


Na terenie naszej strefy najwięcej jest inwestorów działających w sektorze piekarniczym. Firmy z tego sektora rolno-spożywczego są chyba dominujące, jeśli chodzi o inwestycje nie tylko na terenie specjalnych stref ekonomicznych, ale również Polski. Patrząc na to co donoszą media sądzimy, że producenci z sektora słodyczy i czekolady mogą również w pewnym momencie chcieć rozwijać się na terenie specjalnych stref ekonomicznych i w tym kierunku zamierzamy podjąć działania marketingowe.

Czym różni się przygotowanie terenów pod inwestycje z sektora rolno-spożywczego, od np. sektora przemysłu lekkiego?

Wszystko zależy od tego jaki jest proces produkcyjny, czy jest on oparty na energii elektrycznej, czy na gazie. Na pewno chociażby produkcja ceramiki jest bardziej gazochłonna, niż produkcja spożywcza, ale na pewno w zależności od przyjętego schematu produkcyjnego lepsze uzbrojenie w sieć gazowniczą bądź energetyczną  powinno wystąpić w przypadku sektora spożywczego.

Jaki sektor branży spożywczej ma największy potencjał rozwoju na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?

My skupiamy się na sektorze piekarniczym, patrząc chociażby na to, że inwestor FSB Piekarnie zainwestował niedawno na terenie podstrefy w Strzegomiu. Myślimy, że branża ciastkarska i ogólnie piekarnicza jest tą, która może działać w obrębie strefy. Jednak zwracamy uwagę na trendy, które mają miejsce na rynku spożywczym i wychodzimy z założenia, że również branża cukiernicza może być tą, która będzie zainteresowana funkcjonowaniem w strefie.

Czy w związku z tym planują Państwo przygotowywać tereny specjalnie pod inwestycje z tego sektora, czy raczej strefa skupia się na uniwersalnym uzbrojeniu terenów?

Staramy się przygotowywać tereny uniwersalne, tak aby dostosowywać je do większości inwestycji, które mogą być realizowane. Zawsze w oświadczeniach włodarzy miast i gmin jest informacji w jakich okresach mogą być dołączone poszczególne media, tak żeby teren był maksymalnie uzbrojony pod poszczególne potrzeby. W sytuacji , jeśli mielibyśmy chociażby produkcję folii, gdzie jest bardzo duże zapotrzebowanie na energię elektryczną, w związku z tym, że cały cykl produkcji jest bardzo energochłonny, to wiemy w jakim roku jaka moc może być dostarczona przez  głównego dostarczyciela mediów plus jaką moc możemy mieć w kolejnych okresach. Mamy to zawsze rozpisane w harmonogramach, dzięki czemu inwestor zawsze wie, czego się może spodziewać, w którym roku jakie parametry na danym gruncie będą spełnione.

Czy w związku z planami przyciągnięcia nowych inwestorów planują Państwo również poszerzenie terenów Wałbrzyskiej SSE?


Obecnie na Komitecie Stałym MG jest nasze rozporządzenie, które zostało złożone w tym roku poszerzające granicę WSSE. Liczymy na to, że już w niezmienionym kształcie pójdzie ono jeszcze w tym miesiącu do Rady Ministrów. Natomiast szykujemy już kolejny wniosek o rozszerzenie, gdyż zainteresowanie samorządów jest bardzo duże.

Czy wiedzą już Państwo jakie będą to tereny?


Praktycznie mamy już przygotowanych bardzo wiele elementów kolejnego wniosku. Są to tereny, które zarówno my kupujemy i chcemy objąć granicą SSE, jak również tereny, które są własności gmin i samorządów. Również konkretni inwestorzy napisali  listy intencyjne w sprawie objęcia kolejnym rozporządzeniem włączenia ich terenów do strefy.

Czy pojawią się podstrefy w nowych miastach?


Nie chciałabym przekazywać szczegółowych informacji do momentu skonstruowania ostatecznego wniosku, natomiast my się nie ograniczamy do terenów, na których obecnie funkcjonujemy. Toczymy rozmowy z samorządami również z pozostałych obszarów i jesteśmy otwarci na wszelką współpracę. Zależy nam, aby oferta terenów proponowanych inwestorowi była jak najlepsza.