To jest wydarzenie dekady, a może nawet dwudziestolecia – tak nawiązanie współpracy z polską firmą przez Newmark, jedną z największych na świecie firm doradczych świadczących usługi na rynku nieruchomości komercyjnych, komentuje Piotr Kaszyński, Partner Zarządzający Newmark Polska.
W ostatnim czasie zespół ekspertów Cresa Polska poinformował o zmianie marki we współpracy z globalnym liderem, firmą Newmark. Czym podyktowana była ta decyzja?
Piotr Kaszyński, Partner Zarządzający, Newmark Polska: 1 stycznia tego roku nasz zespół rozpoczął działalność pod marką Newmark Polska na podstawie umowy, którą zawarliśmy z Newmark. Newmark z siedzibą w USA jest firmą globalną i bardzo konkurencyjnym graczem, który szybko wzmacnia swoją obecność w Europie. Współpraca z Newmark daje nam szansę na dalszy rozwój naszego zespołu oraz poszerzenie oferty usług i obsługę jeszcze większej liczby klientów. Rynek nie stoi w miejscu, jest głodny nowych relacji i świeżego spojrzenia. I to właśnie zamierzamy mu zaoferować.
Reklama
Reklama
Dlaczego Newmark wybrał w Polsce zespół Piotra Kaszyńskiego, Pański zespół?
W trakcie wstępnych rozmów Newmark uznał nas za doświadczonego partnera i dochodowe przedsięwzięcie o ugruntowanej pozycji na rynku. Naszą grupę tworzą ludzie, którzy wykazali się silnym charakterem, ogromnym profesjonalizmem i gospodarnością oraz byli zaangażowani w kluczowe projekty na rynku. Wspieraliśmy firmę Primark w wejściu na polski rynek handlowy, doradzaliśmy przy największych umowach najmu powierzchni biurowych, pracując m.in. dla takich klientów jak mBank czy Allegro, reprezentowaliśmy też TJX Europe (TK Maxx) w procesie pozyskania największego centrum dystrybucyjnego w Europie kontynentalnej, reprezentowaliśmy firmę Accor przy pozyskaniu budynku we Wrocławiu pod brand Mövenpick. To tylko kilka przykładów. Dzisiaj zespół Newmark Polska jest kontynuacją tych sukcesów, a nowa umowa daje ogromne możliwości obydwu stronom. Jestem przekonany, że razem zaoferujemy najwyższą jakość usług w zakresie nieruchomości komercyjnych w regionie.
Z jakimi zmianami w polskiej spółce wiąże się nawiązanie współpracy z Newmark?
Nadal będziemy robili to, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy – wzmacniamy nasze kluczowe działy, czyli doradztwa najemcom na rynkach biurowym oraz przemysłowym i magazynowym. Jednocześnie chcemy się rozwijać, poszerzając ofertę i skalę działalności w zakresie obsługi transakcji na rynkach kapitałowych, wycen nieruchomości, a także badań rynku i doradztwa. Poza stolicą, jeszcze bardziej skupimy się na działalności w miastach regionalnych, gdzie planujemy wzmocnić naszą obecność i zwiększyć zespoły doradców. Jesteśmy obecni nie tylko w Warszawie – w tej chwili mamy zespoły w trzech najaktywniejszych na rynku nieruchomości regionach – w Krakowie, Trójmieście oraz we Wrocławiu.
Reklama
Czy klienci Newmark Polska skorzystają na nowym partnerstwie? A jeśli tak, to w jaki sposób?
Zawierając umowę o współpracy z Newmark, zyskaliśmy dostęp do bogatej infrastruktury, rozwiązań technologicznych oraz ofert produktów, co pozwoli nam lepiej zaspokajać potrzeby naszych klientów. Newmark obsługuje jedne z największych korporacji na świecie, w szczególności będąc liderem w doradztwie na międzynarodowych rynkach kapitałowych. Dzięki rozbudowanej sieci biur tworzących platformę Newmark, nasi doradcy oraz klienci uzyskają jeszcze lepszy dostęp do globalnych firm i inwestorów.
Czy w związku z ambitnymi planami wzmocnienia najważniejszych działów oraz poszerzania oferty usług, chcą Państwo zwiększyć również zatrudnienie w Newmark Polska?
Tak. W perspektywie roku – dwóch lat planujemy podwoić liczbę doradców w Polsce. Najbliższe miesiące chcemy dość intensywnie wykorzystać na rozmowy z kandydatami. Skupimy się na wzmacnianiu wymienionych przeze mnie działów oraz na powiększaniu działu rynków kapitałowych, który będzie jednym z naszych priorytetów.
Reklama
Jakim pracodawcą jest Newmark Polska?
Przede wszystkim jesteśmy stabilną organizacją z dużymi planami rozwoju - nie tylko samej firmy, ale również naszych pracowników. Tym, co wyróżnia nas na rynku, jest brak rozbudowanych struktur. Zarząd naszej firmy jest zaangażowany w większość procesów, w których doradzamy, a to skutkuje zdolnością szybkiego podejmowania decyzji oraz podpisywania korzystnych kontraktów. Nie wydłużamy procedur i nie zamykamy się w gabinetach. Pracujemy wspólnie i razem odnosimy sukcesy. Nasi pracownicy również doceniają kulturę firmy wspierającą zachowanie równowagi między pracą zawodową i życiem prywatnym, bazującą na wzajemnym zrozumieniu, zaufaniu i empatii.
Z jakimi wyzwaniami, według Pana, będą mierzyli się najemcy na rynku biurowym w 2022 roku?
Coraz więcej osób chce wrócić do pracy w biurach, do pracy grupowej, twórczej, innowacyjnej, do wymiany zdań. Ludzie chcą wychodzić z domów, żyć w społeczeństwie i poznawać nowe osoby. Młodzi podkreślają, że nie mają szansy się wypromować. Dlatego rynek biurowy ma dzisiaj przed sobą dwie podstawowe grupy wyzwań – kosztowe oraz kulturowo-biznesowe. Po dwóch latach niepewności, nagłych decyzji, nakładania i znoszenia ograniczeń – firmy nie wiedzą, ile powierzchni tak naprawdę potrzebują. Dlatego najbliższe pięć – siedem lat to będzie czas badania różnych opcji. Po ogłoszeniu pandemii Covid-19, bardzo szybko i na masową skalę wdrożona została komunikacja wideo, co w znacznym stopniu obniżyło koszty, między innymi podróży biznesowych. To wszystko ma wpływ również na wielkość wynajmowanej powierzchni. Już w tym roku rozpoczną się procesy prowadzące do podejmowania precyzyjnych decyzji co do wielkości biur i możliwości rozwoju. Modyfikowanie powierzchni w kompleksie biurowym, w zależności od potrzeb organizacji. Widzimy jednak, że większość firm w Polsce się rozwija i to pozwala mieć nadzieję.
Reklama
Kolejnym wyzwaniem są jednak rosnące koszty budowy?
Tak, koszt wytworzenia biura jest teraz o wiele wyższy niż jeszcze dwa lata temu. Jednocześnie, ze względu na presję czynszową, czynsze pozostają na stałym poziomie. W efekcie tylko niewielką grupę deweloperów, działających w dużej skali, będzie stać na budowanie biurowców. W Warszawie w latach 2023-2024 spodziewamy się luki podażowej – w trakcie realizacji są tylko pojedyncze inwestycje, a biura oddane w ostatnim czasie do użytku, zostały już w dużej mierze zasiedlone. Zastanawiający jest fakt, że już wkrótce może zabraknąć jakościowych biur dla dużych najemców.
Odwrotnie sytuacja wygląda na polskim rynku powierzchni przemysłowej i magazynowej. Tutaj chce inwestować coraz więcej deweloperów…
Rynek magazynowy w naszym kraju utwierdza swoją ważną pozycję w Europie. Widzimy tutaj duże zainteresowanie tak ze strony najemców, jak również inwestorów. Wiele firm, szczególnie z sektora e-commerce, podjęło decyzję o poszerzeniu swoich możliwości magazynowania. Dzisiaj, chcąc być konkurencyjnym, trzeba posiadać produkt oraz możliwość szybkiego dostarczenia go do odbiorcy. Korzystając z ostatnich doświadczeń, gdy pandemia zaburzyła globalne łańcuchy dostaw, kolejne firmy zwiększają swoje możliwości produkcyjne oraz magazynowania w Europie. Niekwestionowanym beneficjentem tych decyzji staje się Polska. Jesteśmy nadal bardzo konkurencyjni w Europie – mamy relatywnie przystępne grunty w porównaniu z Zachodem, rozsądne koszty budowy oraz ludzi zmotywowanych do pracy.
Reklama
Najpoważniejsze wyzwania nadal stoją przed rynkiem obiektów handlowych…
Tak, a konkretnie przed obiektami handlowymi tzw. drugiej kategorii, zlokalizowanymi w mniejszych miastach. Handel tradycyjny to dzisiaj trudny i bardzo kapitałochłonny biznes, oparty na skali oferty i jej jakości, a to będzie bardzo trudno uzyskać mniejszym galeriom. Dodatkowo mierzyć się będą z presją czynszową ze strony firm zwiększających swoją aktywność w e-commerce. O duże obiekty byłbym jednak spokojny. Wielu najemców nie zdecyduje się na to, żeby zrezygnować ze swojej obecności w topowych galeriach handlowych. Równie dobrze, a może nawet lepiej, poradzą sobie parki handlowe, które okazały się dużym rynkowym sukcesem. Cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród najemców, którzy w parkach są w stanie osiągnąć większą rentowność niż w centrach handlowych – nawet przy mniejszych obrotach, ale też ponosząc znacznie niższe koszty utrzymania sklepów. Parki handlowe zyskują na popularności, ponieważ żyjemy w zawrotnym tempie, nie mając czasu na chodzenie po dużych centrach. Tymczasem lokalne, osiedlowe obiekty typu convenience dają nam możliwość zrobienia szybkich zakupów oraz zapewniają ofertę, która odpowiada potrzebom w konkretnej okolicy.