Z naczelnikiem wydziału rozwoju miasta Częstochowa, Jarosławem Ferencem, w pierwszej części wywiadu o SSE, ulgach dla inwestorów oraz planach uzbrojenia nowych terenów, rozmawia Marta Śniegocka.

W zeszłym roku serwis Tereny Inwestycyjne Info rozmawiał z prezydentem Częstochowy, który podkreślał, że miasto stawia na wysokie technologie. Jednocześnie Częstochowa promuje się poprzez swoje strategiczne położenie. Planują Państwo lokalizację miasta wykorzystać np. do przyciągnięcia inwestorów z branży logistycznej?

Częstochowa ma szansę na zostanie sercem logistycznym Polski, jednak nim nie zostanie dopóki nie będzie tego odcinka autostrady A1 między Pyrzowicami a Częstochową. Ten odcinek A1 miał powstać najpierw, a okazuje się, że powstanie najpóźniej, z czego nie jesteśmy zadowoleni. Jednak teren Rząsawy (teren przy drodze DK1, gdzie swoją inwestycję planuje Ikea - przyp. red.) jest jak najbardziej predysponowany do tego, żeby powstało tam centrum logistyczne. Warto podkreślić, że lotnisko w Pyrzowicach jest w jednakowej odległości od Katowic, jak i od Częstochowy. I tu i tam mamy 50 km, czyli po otwarciu autostrady można dojechać w ciągu pół godziny na lotnisko. Dodatkowym atutem jest lotnisko w Rudnikach, tuż za granicami Częstochowy. Zaczyna ono służyć lotom biznesowym. Biznesmeni przylatują tutaj samolotem i stąd jadą dalej, np. na Śląsk, gdyż lotnisko w Pyrzowicach nie przyjmuje takich małych samolotów biznesowych. Myślę, że to też będzie pewien magnes. Jeżeli jakiś inwestor zagraniczny będzie chciał przyjechać nadzorować swój zakład i będzie mógł przyjechać samolotem, to na pewno rozważy taką opcję. Biznesmeni przylatują również do Rudnik, aby skorzystać z atutu Częstochowy, jakim jest jedno z najlepszych pól golfowych w Polsce, znajdujące się w gminie Konopiska.

Czy planują Państwo dodatkowe inwestycje w lotnisko w Rudnikach?


Teren lotniska Agencja Mienia Wojskowego sprzedała niestety osobie prywatnej. Aeroklub częstochowski jest właścicielem tylko pasa startowego i budynku. Jednak rozmawiamy z właścicielem, żeby inwestował w te tereny np. żeby w jego pobliżu mogły powstać baza logistyczna i rozbudować lotnisko pod bazę cargo. Myślę, że to jest dobry pomysł, tym bardziej, że my na Rząsawach mamy ok. 200 ha, gmina Rędziny, w której znajduje się lotnisko też ma ok. 200 ha terenów inwestycyjnych, także spokojnie może tam powstać baza logistyczna. Dodatkowym atutem jest kolej warszawsko-wiedeńska, która przebiega przy lotnisku, droga DK1, a w przyszłości autostrada plus lotnisko. Dla firm logistycznych jest to jak najlepsze miejsce.

Częstochowa planuje powstanie podstrefy Wałbrzyskiej SSE. Gdzie będą ulokowane te tereny?


Dla Wałbrzyskiej SSE przewidzieliśmy tereny w południowo-zachodniej części miasta, na Skorkach,  w pobliżu przyszłej autostrady. Na razie autostrady nie ma, więc teren jest trudno dostępny komunikacyjnie. Natomiast w tym miejscu przedstawiciele Wałbrzyskiej SSE byli i tereny się im spodobały. Nie zamykamy się jednak na jedną strefę. Złożyliśmy wniosek do Katowickiej SSE i też na ten teren, który zaproponowaliśmy Wałbrzyskiej SSE. W zależności od tego, która strefa szybciej uzyska zgody różnego rodzaju, ta teren otrzyma. Mamy jeszcze tereny na hucie, które też zaproponowaliśmy Katowickiej SSE i chcemy, żeby ta strefa się rozwijała, bo to dodatkowy magnes dla miasta.

Jak się stało, że o jeden teren zabiegają dwie strefy?


Teren na Skorkach zaproponowaliśmy Katowickiej SSE, która ma już w Częstochowie swoje tereny, ale bez miejscowego planu zagospodarowania nie byli zainteresowani tym terenem. Natomiast Wałbrzyska SSE była gotowa wziąć teren nawet bez planu. Teraz plan już jest, stąd obustronne zainteresowanie. Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, ale rozstrzygnie się w ministerstwie gospodarki.

Co zatem zakłada plan zagospodarowania przestrzennego?


W planie miejscowym jest na Skorkach miejsce na tzw. PU, czyli przemysł i usługi. Tam w tej chwili mamy 25 ha, które podzieliliśmy na 6 działek, z czego 4 działki są 3 ha, 1 działka jest 9 ha i kilka mniejszych działek. Dlatego dla każdego inwestora coś się tam znajdzie. Teraz złożyliśmy wniosek na uzbrojenie tych terenów na Skorkach z środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. Mam nadzieję, że dostaniemy dofinansowanie. Chcemy tam wybudować, i już mamy pozwolenie na budowę, kilometr drogi, chodnik, oświetlenie, kanalizację deszczową i sanitarną.

Kiedy będzie wiadomo, czy uzyskają Państwo to dofinansowanie?

Wniosek złożyliśmy na początku września , w tej chwili jesteśmy po ocenie formalnej, czekamy na ocenę merytoryczną. Mam nadzieję, że wczesną wiosną powinna być informacja, bo chcielibyśmy w przyszłym roku już uzbroić całą tą strefę. W 2014 roku tereny powinny być już w pełni przygotowane.

Jednak zwolnienia od podatków w strefach to nie jedyne ulgi, na które mogą liczyć w Częstochowie przedsiębiorcy. Co jeszcze Państwo oferują?


Rada Miasta podjęła w kwietniu dwie uchwały. Jedną o pomocy regionalnej, która zwalnia z podatku od nieruchomości duże podmioty, które zainwestują i chcą uzyskać pomoc do 40 proc. wartości inwestycji. Maksymalnie mogą korzystać z tego do 15 lat. Druga ulga jest na tworzenie nowych miejsc pracy, tzw. de minis, gdzie nawet jeśli inwestor stworzy tylko 1 miejsce pracy, to może odliczyć sobie 2-letni koszt tej pracy w podatku od nieruchomości. Przy czym warunek jest taki, że musi przez 3 lata utrzymać to miejsce pracy.

Prowadzą Państwo szeroką kampanię promocyjną terenów inwestycyjnych. W ramach tego Częstochowa współpracuje m.in. z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Na czym polega ta współpraca?


Uczestniczymy m.in. w różnych szkoleniach z zakresu obsługi inwestorów. Uzupełniamy również na bieżąco bazę dostępnych terenów inwestycyjnych. Jeżeli przyjeżdża delegacja zagraniczna do Polski i jest zainteresowana jakimiś tematami, to jesteśmy w pierwszej kolejności o tym informowani. Ostatnio byli u nas inwestorzy z Chin i z Tajwanu.

Jak się udały rozmowy z przedstawicielami Tajwanu?


Byli w sierpniu i zwiedzali nasze tereny. Są zainteresowani oczyszczalnią ścieków w Częstochowie.

Jeśli Pan rozmawia z inwestorami zagranicznymi, jak oceniają oni atuty Częstochowy, te poza gospodarcze?

Mamy szkołę obcojęzyczna dla dzieci zagranicznych inwestorów. Mamy również inne możliwości spędzania wolnego czasu np. wspomniane pole golfowe, co jest jednym z najważniejszych czynników lokalizacji inwestycji dla japońskich inwestorów. Na nasze pole golfowe przyjeżdżają np. Japończycy, którzy zainwestowali już we Wrocławiu.

A czy w Częstochowie jest szansa na japońskie inwestycje?


Rok temu wiceprezydent był z misją gospodarczą w Japonii, więc zostały podjęte pierwsze kontakty. Jednak Japończycy są specyficznymi inwestorami i nie rozumieją np. co to jest wieczyste użytkowanie. Muszą być własność. Części terenów w ogóle im nie proponujemy. 3-4 lata temu mieliśmy zainteresowaną firmę japońską, dopóki się nie okazało, że tereny są właśnie użytkowaniem wieczystym.