Z Iloną Kowalską pełniącą obowiązki prezes Agencji Mienia Wojskowego rozmawia Marta Śniegocka.

Jakie największe wyzwania stoją przed AMW w kwestii sprzedaży nieruchomości w 2014 roku?

Agencja Mienia Wojskowego zakłada w tym roku uzyskanie ze sprzedaży nieruchomości około 140 milionów złotych. Obecnie w naszym zasobie znajduje się blisko ponad 2600 działek, o łącznej powierzchni ponad 5 tys. ha, w tym ponad 2400 budynków o łącznej powierzchni użytkowej blisko 1,1 mln metrów kwadratowych. W 2014 roku zaplanowaliśmy przeprowadzenie przetargów na ponad 800 pozycji przetargowych o łącznej powierzchni ponad 2300 ha, w tym ponad 1100 budynków o powierzchni ponad pół miliona metrów kwadratowych. To duże wyzwanie, szczególnie, że 800 oznacza liczbę działek, które zostaną wystawione do sprzedaży przynajmniej raz. Wiadomo jednak,  że w przypadku nieruchomości niesprzedanych w pierwszym przetargu, Agencja organizować będzie kolejne licytacje.

Jakie nieruchomości wystawi Agencja na sprzedaż?

Wśród nieruchomości, które odznaczają się największym potencjałem inwestycyjnym warto wskazać na działki położone w samym centrum Wrocławia na Kępie Mieszczańskiej, przy ul. Rakowickiej w Krakowie, zlokalizowane w dzielnicy Śródmieście, na obszarze gdzie realizowany jest projekt urbanistyczny Nowe Miasto, czy wreszcie działki w Poznaniu przy ul. Bukowskiej. Szerokie możliwości zagospodarowania stwarza też dawne lotnisko wojskowe w Nowym Mieście nad Pilicą wraz otaczającymi działkami, gdzie kiedyś planowano stworzenie miasteczka filmowego. Projekt ostatecznie nie został zrealizowany i obecnie na nabywcę czeka tam 500 ha wycenionych na ponad 25 mln zł. Dla inwestorów, którzy swoją biznesową przyszłość wiążą z branżą turystyczno-rekreacyjną Agencja ma do zaoferowania kilkadziesiąt hektarów położonych na Półwyspie Helskim. Są to m.in. działki przy ul. Przybyszewskiego i przy ul. Kuracyjnej, a  także nieruchomość po dawnej wojskowej strzelnicy. Do ciekawych gruntów z tej kategorii należą też nadmorskie działki w Rogowie. Natomiast potencjalnych nabywców z branży logistycznej, którzy szukają terenów pod bazy przeładunkowe czy magazyny zainteresować może dawny wojskowy kompleks magazynowy przy ul. Pryncypalnej w Łodzi czy działki przy ul. Granicznej we Wrocławiu.  Naszym tegorocznym wyzwaniem jest więc sprostanie ambitnym planom sprzedaży i zasilenie odpowiednią kwotą obu Funduszy: Modernizacji Sił Zbrojnych (MON) i Modernizacji Bezpieczeństwa Publicznego (MSW), na które trafia aż 93 proc. z wypracowanego zysku.

Jedną z najatrakcyjniejszych działek w zasobach AMW jest Kępa Mieszczańska we Wrocławiu, która jednak mimo kilku przetargów nie została jeszcze sprzedana. Co w przypadku tego gruntu stanowi największy problem dla inwestora?

Kępa Mieszczańska to rzeczywiście prawdziwa perełka w naszym zasobie i jeden z najbardziej perspektywicznych terenów inwestycyjnych w Polsce. Na jej korzyść przemawia nie tylko doskonałe położenie oraz skomunikowanie z pozostałymi częściami miasta, ale też aktualny plan zagospodarowania przestrzennego, który daje inwestorem spore pole manewru w realizacji swoich biznesowych planów. Przez długi czas największym wyzwaniem dla tych, którzy chcieli inwestować na Kępie był właśnie brak takiego planu. Dlatego potencjalni kontrahenci woleli unikać sytuacji, w których miasto zadecydowałoby o wprowadzeniu na zakupionych przez nich terenach innych rozwiązań planistycznych. Po jego uchwaleniu, do rozwiązania pozostaje jeszcze kwestia infrastruktury technicznej oraz uzbrojenia działek. Agencja organizowała już w tej sprawie spotkania z firmami dostarczającymi media i podmiotami zainteresowanymi ich zakupem, na których przedstawiano plany oraz ramy czasowe budowy sieci przesyłowych. To na pewno istotne kwestie z punktu widzenia przyszłego właściciela. Liczymy na to, że w przypadku Kępy Mieszczańskiej zadziała efekt domino i po znalezieniu nabywcy na jedną lub dwie pozycje przetargowe sprzedaż kolejnych będzie tylko kwestią czasu.

Mamy za sobą już połowę roku. Czy na podstawie dotychczasowej aktywności inwestorów można stwierdzić, czy uda się osiągnąć zakładany na ten rok zysk ze sprzedaży nieruchomości?

Do początku sierpnia AMW rozstrzygnęła pozytywnie przetargi na kwotę blisko 53 milionów złotych. Do tego należy doliczyć jeszcze przeszło 1 mln złotych ze sprzedaży nieruchomości w trybie bezprzetargowym na rzecz jednostek samorządu terytorialnego. Chociaż zdarza się, ze w sezonie urlopowym aktywność inwestorów jest nieco mniejsza, to w najbliższych dwóch miesiącach pod młotek trafi również sporo interesujących nieruchomości w doskonałych lokalizacjach, które powinny przyciągnąć uwagę nabywców. W sierpniu i wrześniu w sprzedaży pojawią się nieruchomości położone na Kępie Mieszczańskiej we Wrocławiu, w Poznaniu przy ul. Bukowskiej, w Krakowie przy ul. Rakowickiej, a także koszary w Ciechanowie  oraz dawne lotnisko wojskowe z przylegającymi działkami w Nowym Mieście nad Pilicą. Z perspektywy ostatnich lat wynika, że to właśnie w drugiej połowie roku, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym Agencja osiągała najlepsze wyniki ze sprzedaży nieruchomości. Wiele wskazuje, że ten trend utrzyma się także w tym roku. Zwłaszcza, że mamy podmiot, który zainteresowany jest kupnem kompleksu magazynowego w Łodzi przy ul. Pryncypalnej, wycenionego na 31 mln złotych. Liczymy, że intensywność organizowania przetargów, kończący się powoli kryzys i aktywność inwestorów sprawią, że plan sprzedaży nieruchomości  zostanie zrealizowany.

Czy w zainteresowaniu nieruchomościami AMW widać zapowiadany optymizm na rynku nieruchomości?

Rzeczywiście w ostatnich latach widać było słabszą koniunkturę na rynku nieruchomości i utrudnienia związanymi kredytowaniem inwestycji. Banki dość restrykcyjnie podchodziły do inwestycji wymagających kilkumilionowych nakładów i z naszych obserwacji wynikało, że największym zainteresowaniem nabywców cieszyły się mniejsze działki, których cena wywoławcza oscylowała w okolicach 1 mln złotych. Ale obserwujemy, że ten trend powoli zaczyna się zmieniać. Ostatnio zaczęły sprzedawać się działki warte kilka czy nawet kilkanaście milionów, np. w  czerwcu tego roku pozytywnie rozstrzygnięto przetarg na sprzedaż terenu przy ul. Waldorffa w Warszawie, który wylicytowano za ponad 6 mln złotych. Trudno jednak zakładać, że natychmiast wpłynie to na cały krajowy rynek nieruchomości, a z niego wywodzi się większość naszych klientów. Zdarzają się też oczywiście firmy z udziałem kapitału zagranicznego, dlatego Agencja stara się również trafiać do inwestorów zagranicznych wystawiając swoją ofertę na targach, przygotowując katalog w języku angielskim czy publikując informacje o zasobie nieruchomości na angielskiej wersji portalu internetowego. Mamy świadomość, że inwestycje w niektóre obiekty wymagają sporych kwot, które mógłby wyłożyć np. klient z zagranicy. Szczególnie, że Agencja nadal w swojej ofercie ma wiele perełek, które są teraz w atrakcyjnych cenach. Jak wspominałam wcześniej, na nowych właścicieli wciąż czekają atrakcyjne działki na wrocławskiej Kępie Mieszczańskiej czy blisko 60 hektarów do zainwestowania na Helu.

Czy w przypadku przygotowywania dużych działek na sprzedaż kierują się Państwo sugestiami ze strony inwestorów i jakie są najczęstsze oczekiwania?

Bardzo często do zasobu Agencji Mienia Wojskowego trafiają rozległe tereny po dawnych kompleksach koszarowych czy wojskowych placach ćwiczeń. Początkowo Agencja stara się je wystawiać w całości, żeby zbadać ewentualne zainteresowanie, a w przypadku braku odzewu z rynku, podejmuje decyzję o ich podziale. AMW na bieżąco śledzi trendy, monitoruje sytuację na rynku i dopasowuje swoją ofertę do wymagań oraz oczekiwań potencjalnych nabywców. Stąd np. podejmowanie decyzji o podziale terenu o dużej powierzchni na bardziej funkcjonalne parcele. Staramy się mieć elastyczne podejście do inwestorów i reagujemy na to, czego oczekuje rynek i działające na nim podmioty. Jednym z długotrwałych skutków ostatniego kryzysu są ograniczenia związane z kredytowaniem inwestycji. Nie wszystkie firmy mogły sobie pozwolić na zakup drogich i dużych nieruchomości, bo nie miały wystarczających środków własnych. Wówczas najbardziej opłacalne było zagospodarowanie mniejszych i tańszych nieruchomości, bo nie wymagało to aż tak znaczących nakładów finansowych, a i ryzyko inwestycyjne było zdecydowanie niższe. W praktyce dobrze sprawdziło się to np. w Legnicy, gdzie zaczęły się sprzedawać niewielkie działki powstałe w wyniku procedury podziałowej większego kompleksu. W przypadku kupna dużych powierzchniowo nieruchomości, obok aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego czy atrakcyjnej lokalizacji, zachętą dla inwestorów może być również 50 proc. bonifikata związana z wpisem danej nieruchomości do rejestru zabytków. Do tej kategorii nieruchomości idealnie wpisuje się Twierdza Modlin, którą Agencja sprzedała w sierpniu ubiegłego roku.

Jakie zmiany dla Agencji Mienia Wojskowego przyniesie  przyszłoroczne połączenie z Wojskową Agencją Mieszkaniową?

U podstaw tego pomysłu leżą dwa założenia – jednym z nich jest racjonalizacja wydatków publicznych, a drugim zintegrowanie zadań obecnych agencji, co ma pozytywnie wpłynąć nie tylko na sprawniejsze funkcjonowanie systemu obronnego państwa, ale również umożliwić lepszy dostęp do mieszkań oraz świadczeń mieszkaniowych żołnierzom zawodowym. Oszacowano, że w kolejnych latach – po połączeniu dwóch agencji – roczne oszczędności z tego tytułu wyniosą ok. 20 mln zł. To ważny argument. Istotne jest również to, że zasób nieruchomości będzie zmniejszał z roku na rok, a agencja w coraz większym stopniu będzie się zajmowała innymi, istotnymi z punktu widzenia Sił Zbrojnych, zadaniami związanymi np. z zagospodarowaniem wycofanego sprzętu wojskowego, broni i amunicji czy prowadzeniem baz magazynowych. Połączenie agencji  jest uzasadnione jednak nie tylko z powodów ekonomicznych, ale również organizacyjnych, bowiem ich zakres działania jest do siebie zbliżony w części w której dotyczy gospodarki nieruchomościami. Nowa agencja ma być nowoczesnym podmiotem o racjonalnych strukturach organizacyjnych i niższych kosztach funkcjonowania. Powinna działać skuteczniej i jeszcze efektywniej realizować zadania na rzecz MON i MSW. Zgodnie z założeniami, majątek obydwu agencji będzie skumulowany w jednej instytucji, a nowa Agencja Mienia Wojskowego (bo pod tą nazwą ma funkcjonować), będzie prowadzić samodzielną gospodarkę finansową. Jej działalność ma być finansowana m.in. z wpływów uzyskanych ze sprzedaży zbędnego mienia, przychodów z działalności gospodarczej, opłat za używanie mieszkań i internatów oraz dotacji budżetowej. Agencja będzie też mogła zaciągać kredyty – po uzyskaniu zgody ministra obrony narodowej wydanej w porozumieniu z ministrem finansów. Nowa agencja nadal będzie wpłacać środki na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych, które będą  przeznaczane m.in. na zakup nowego wyposażenia i sprzętu wojskowego oraz Fundusz Modernizacji Bezpieczeństwa Publicznego – będą to pieniądze uzyskane z gospodarowania mieniem przekazanym przez jednostki podległe lub nadzorowane przez MSW.