Firma Colliers International wskazała Antwerpię, Rotterdam oraz Dusseldorf jako najlepsze huby logistyczne w Europie. Kijów, Istambuł oraz Bratysława to pierwsza trójka oferująca najlepsze lokalizacje dla korzystnych kosztowo działań produkcyjnych. 

Raport "Logistics Cities. A European Comparison" bada zarówno rozwinięte, jak i wschodzące centra logistyczne i przemysłowe w Europie i ocenia je w oparciu o dwa główne kryteria, które ogrywają decydującą rolę podczas wyboru miejsca na działalność produkcyjną i dystrybucyjną.
 
Dystrybucja

Jeżeli chodzi o dystrybucję, to w pierwszej dziesiątce dominują miasta z Belgii, Holandii oraz Niemiec. Miasta te tworzą część tzw. „Blue Banana”, korytarza miast położnych strategicznie w gospodarczym sercu Europy.

- To co określane jest mianem „Blue Banana” to najgęściej zaludnione i najbogatsze obszary w regionie, co z kolei powoduje, iż są one logicznym wyborem dla firm chcących dotrzeć do jak największej liczby klientów w jak najkrótszym czasie. Czerpią one również korzyści z bliskości głównych europejskich portów morskich i lotniczych; największych rynków konsumentów, a także relatywnie dobrze wykwalifikowanej siły roboczej. Dla przykładu, w promieniu 9 godzin jazdy ciężarówką od Antwerpii można uzyskać dostęp do populacji wielkości 143 milionów. Liczba ta wzrasta do 190 milionów w przypadku Frankfurtu, miasta o największym dostępie do konsumentów w naszej analizie.- Erik Barnekow, Dyrektor Działu Powierzchni Logistycznych i Przemysłowych na region EMEA w Colliers International.

Spośród tych miast, raport wskazuje, iż Liege w Walonii (Belgia) oraz Lille w Północnej Francji oferują szczególnie korzystny stosunek pomiędzy maksymalizacją dostępu do rynku a redukcją kosztów. Północne Włochy posiadają również wysoki potencjał wzrostu dla działań w obszarze dystrybucji, szczególnie biorąc pod uwagę spodziewaną intensyfikację w ruchu morskim poprzez porty północnego Adriatyku, a także fakt, że zarówno Mediolan, jak i Bolonia znalazły się w pierwszej dwudziestce rankingu.

Poza Europą Zachodnią, najlepsze wyniki jeżeli chodzi o dystrybucję, uzyskały Praga i Bratysława, głównie z uwagi na niższe koszty siły roboczej oraz niższe koszty nieruchomości, w przypadku których koszt powierzchni dystrybucyjnej w najlepszych lokalizacjach pozostaje 25 proc. niższy niż średnia dla Europy Zachodniej, zaś wynagrodzenie pracowników stanowi jedynie ok. jednej trzeciej wielkości płacy w Holandii. Raport przewiduje dalszy wzrost znaczenia centrów dystrybucyjnych w Europie Środkowej i Wschodniej, w miarę jak centrum Europy stopniowo będzie się przesuwało na wschód.

- Polska ze względu na niskie koszty pracy oraz dostępność atrakcyjnych kosztowo nieruchomości cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród firm produkcyjnych z Zachodniej Europy. Najbardziej atrakcyjnymi regionami ze względu na inwestycje zarówno o charakterze produkcyjnym jak i dystrybucyjnym są Górny i Dolny Śląsk oraz regiony położone w zachodniej części Polski. Według naszej opinii zainteresowanie Polską ze strony inwestorów planujących zlokalizowanie swoich centrów regionalnych oraz fabryk na terenie naszego kraju będzie rosnąć – komentuje Maciej Chmielewski, partner w Colliers International, dyrektor działu powierzchni logistycznych i przemysłowych w Polsce.
Produkcja

Przy wyborze lokalizacji na centra produkcyjne kluczową rolę odgrywają koszty inwestycji. Ten sektor został zdominowany przez miasta w Europie Środkowo-Wschodniej oraz sąsiadujących państwach na wschodzie, takich jak Ukraina.

Jeżeli chodzi o produkcję, na pierwszym miejscu w rankingu uplasował się Kijów, dalej Istambuł, Bratysława, Górny Śląsk (Katowice) oraz Sofia. Biorąc pod uwagę, iż w sektorach transportu oraz magazynowania, średnie wynagrodzenie pracowników znajduje się na poziomie 3500 euro/rok, przewaga konkurencyjna Kijowa w naszym rankingu polega w głównej mierze na kosztach pracy.

Istambuł wyróżnia się relatywnie niskimi kosztami pracy w porównaniu do większości innych miast, posiadając przy tym dobrą infrastrukturę, która podlegała będzie dalszej modernizacji w miarę, jak kończone będą obecnie realizowane oraz planowane projekty w regionie. Ogólnie, Turcja, a także Rosja, są w coraz większym stopniu włączane do globalnego łańcucha dostaw i w miarę zacieśniania się powiązań gospodarczych z Dalekim i Bliskim Wschodem, będą one zyskiwały na znaczeniu.

Raport wskazuje również na udaną transformację przemysłową Zjednoczonego Królestwa, a w szczególności regionu East Midlands, w którym baza produkcyjna uległa stopniowej zmianie z wydobycia węgla na fabryki samochodów. Podobnie Sunderland, niegdyś centrum stoczniowe w północno-wschodniej Anglii, obecnie stało się platformą produkcji samochodów, w głównej mierze dzięki inwestycji Nissana.
- Europa Południowa jest w naszej analizie jedynym regionem, który nie posiada żadnej wyraźnej przewagi konkurencyjnej ani w sektorze produkcji ani w sektorze dystrybucji. Jednakże, co podkreślono w raporcie, sytuacja ta może ulec zmianie w miarę polepszenia się konkurencyjności kosztowej tych państw, częściowo na skutek wprowadzanych obecnie reform strukturalnych - podsumowuje Barnekow.