Ewa Tomala-Borucka z katowickiego oddziału dyrekcji GDDKiA zastąpi Lecha Witeckiego na stanowisku dyrektora Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Firmy budowlane liczą na sprawniejszą współpracę.

Witecki stanowisko p.o. dyrektora GDDKiA piastował od 2008 r. Dotychczas przez minister Bieńkowską był ceniony za sprawne wydatkowanie unijnych pieniędzy, ale jako nowa minister infrastruktury musiała wysłuchać głosów branży budowalnej. Ci oskarżali Witeckiego o brak elastyczności, co doprowadziło do opóźnień w projektach i licznych bankructw.

"Puls Biznesu" cytuje przedstawiciela branży: "Lech Witecki przez lata pracował w Najwyższej Izbie Kontroli i działa jak kontroler, sztywno trzymając się przepisów, a nie jak inwestor, który dąży do porozumienia z wykonawcą, by razem sprawnie wykonać inwestycję". Ewa Tomala-Borucka do tej pory zajmowała stanowisko dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA. Będzie musiała połączyć sprawne wykorzystanie reszty budżetu z lat 2007-2013, a jednocześnie przygotować grunty pod budowę dróg wartych ok. 100 mld zł.

Więcej w czwartkowym wydaniu "Pulsu Biznesu".