Powrót we wrześniu ubiegłego roku opłat za odrolnienie gruntu może okazać się zabójczy dla części inwestycji, szczególnie realizowanych przez mniejsze firmy - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".

Obowiązek opłat za odrolnienie, zniesiony w 2008 r., wrócił niespodziewanie, za sprawą nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska, jesienią 2014 r. To była duża niespodzianka i dla resortu gospodarki, jak i zarządów stref oraz inwestorów. Właściciele 1 ha gruntu III klasy muszą dopłacić 200-300 tys. opłaty jednorazowej oraz tyle samo w 10 rocznych opłatach. "PB" cytuje Barbarę Kaśnikowską, prezes Wałbrzyskiej SSE: "Mamy kilka firm, które dostały zezwolenia przed wakacjami. Teraz nie podejmują inwestycji. Kilka projektów jest zagrożonych".

Więcej w artykule "Inwestorzy potknęli się na gruntach rolnych".