Protesty rybaków przeciwko morskim farmom wiatrowym blokują inwestycje. Inwestorzy myślą o drodze sądowej.

Rybacy, którzy złożyli protesty w ministerstwie rolnictwa, obawiają się, że wiatraki będą im przeszkadzać w połowach. Resort przyznał im rację, co spowodowało blokadę wydania pozwolenia na lokalizację sztucznych wysp (PSZW), mimo iż wydano już część decyzji.

"Rzeczpospolita" cytuje Roberta Kuraszkiewicza, wiceprezesa Stowarzyszenia Energii Odnawianej: "Potrzebujemy dużych graczy z zagranicy do współpracy, by wiatraki na morzu w ogóle powstały". Obecnie firmy, które zainwestowały już pierwsze pieniądze, zastanawiają się nad złożeniem pozwu sądowego.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".