Nagle odwołany prezes Bogdanki chce dowieść w sądzie, że jej rada nadzorcza złamała prawo. W pył rozbija zarzuty z raportu E&Y - informuje "Puls Biznesu".

„Nic o tym nie wiem”. „Miał być jakiś raport, który miał być przyczynkiem do dyskusji, ale najwyraźniej na posiedzeniu rady zwyciężyły emocje”. „Wygląda na to, że rada nam się zbyt usamodzielniła” - tak nagłe odwołanie Mirosława Tarasa, prezesa Bogdanki, komentowali zarządzający funduszami w rozmowie z „PB” wieczorem w dniu odwołania. Pytani o ocenę prezesa wypowiadali się pozytywnie, ale zasłaniali się, że rada nadzorcza ma wątpliwości i zamówiła audyt. I właśnie wyniki raportu Ernst & Young (E&Y), dotyczącego „procedur zakupowych, zwłaszcza w obszarze robót górniczych, ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów interesów”, skłoniły ją do odwołania prezesa. więcej >>