Ciągle ponad 90% inwestorów stanowią inwestorzy zagraniczni. W minionym roku były to przede wszystkim podmioty z kapitałem z RPA, a także Stanów Zjednoczonych, Niemiec oraz Wielkiej Brytanii.

– Obserwujemy rosnące zainteresowanie inwestorów także z Azji oraz Bliskiego Wschodu. Inwestor z Polski to ciągle rzadkość. Na naszym rynku to zaledwie kilka procent, podczas gdy np. w Czechach czy na Węgrzech udział rodzimego kapitału stanowi nawet 30%. Nowe narzędzia inwestycyjne - REITy, które już wkrótce mają być dostępne, mogą zmienić te proporcje, jak miało to miejsce w ww. krajach. – mówi Anna Kicińska, Lider Grupy Doradztwa Nieruchomości EY w regionie CSE.

Koniec 2016 roku obfitował w zmiany dotykające branżę nieruchomości. Wprowadzone w tym okresie regulacje zmieniły zasady opodatkowania funduszy inwestycyjnych, co znacznie ograniczyło efektywność podatkową wielu struktur wykorzystywanych dotychczas do inwestowania na rynku nieruchomości. Pojawił się także długo oczekiwany projekt ustawy dotyczący polskiego odpowiednika Real Estate Investment Trusts (REITs), czyli spółek rynku wynajmu nieruchomości.

Próba wprowadzenia nowego rodzaju podmiotu, który dałby szerszy dostęp do rynku nieruchomości także mniejszym, lokalnym inwestorom, została odebrana bardzo pozytywnie, chociaż sam projekt ustawy wymaga jeszcze dopracowania. W konsekwencji, na przełomie roku niemożliwe było przekształcenie dotychczasowych struktur funduszowych w struktury oparte o REIT, co dla wielu inwestorów było i nadal pozostaje pożądaną opcją. Zgodnie z aktualnymi zapowiedziami Ministerstwa Finansów, ustawa w ostatecznym kształcie powinna wejść w życie na przełomie 2017/ 2018 r.