Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia nieodłącznie kojarzą się z kupnem wyjątkowych prezentów dla bliskich. Polscy klienci wkrótce nie będą musieli odwiedzać paryskiej Champs-Élysées, londyńskiej Bond Street czy mediolańskiej Via Montenapoleone, aby zrobić świąteczno-noworoczne zakupy. W Warszawie rośnie znaczenie reprezentacyjnych ulic handlowych, przy których swoje salony otwierają znane, międzynarodowe marki jak i rdzennie polskie, święcące triumfy na świecie firmy. Na rozwój high-streetu wpływają również liczne inwestycje rewitalizacyjne w Śródmieściu, jak i systematycznie rosnąca liczba bogatych i zamożnych Polaków.

Dalszy rozwój rynku dóbr luksusowych w Polsce jest pewny i wiąże się bezpośrednio z rozkwitem ulic handlowych.

– Coraz częściej nabywamy również dobra luksusowe – jak wynika z danych Bain&Company, Polska jest jedynym państwem w Europie Środkowej, które zanotowało w ubiegłym roku wzrost ich sprzedaży, który wyniósł aż 7 proc. W związku z tym stolica Polski jest naturalnym wyborem ekspansji dla marek luksusowych, jak i nową zakupową destynacją dla ich klientów. Warszawa rozwija się niczym Mediolan – mało kto teraz zdaje sobie z tego sprawę, ale we włoskiej stolicy mody ulice handlowe rozwinęły się dynamicznie jedynie w ciągu ostatnich 20 lat. Rosnąca popularność high-streetu jest wynikiem zmian, jakie zachodzą w naszym społeczeństwie oraz efektem interesującego i długo oczekiwanego planu rewitalizacji ulic i placów w Warszawie. Jesteśmy coraz bogatsi i coraz częściej korzystamy z możliwości, jakie daje miasto: spotykamy się na zrewitalizowanych placach i traktach czy w kawiarnianych ogródkach zamiast w sztucznie wykreowanej przestrzeni centrum handlowego. – mówi Maciej Zajdel, Członek Zarządu Kulczyk Silverstein Properties, inwestora projektu biurowo-handlowego ETHOS na Placu Trzech Krzyży Warszawie, dedykowanego markom z wyższej półki i premium.
 
Coraz więcej osób odwiedza Warszawę, co ma wpływ na rozwój rynku dóbr luksusowych. W 2015 roku stolicę odwiedziło aż 8,45 mln turystów i odwiedzających, z czego 1,8 mln stanowili turyści biznesowi. Dzięki temu według przeprowadzonych analiz, warszawski high-street ma tak dobrą perspektywę rozwoju jak czeska Praga, a w wielu aspektach już nawet ją przewyższa. Przykładowo, w stolicy Polski jest aż 100 sklepów monobrandowych z sektora premium, a w stolicy Czech zaledwie 60. Ponadto, w 2015 roku siła nabywcza mieszkańca Warszawy wyniosła 12 tys. €, ponad 2 tys. € więcej w porównaniu np. do mieszkańca czeskiej Pragi.

– Jako inwestor realizujący w samym sercu Warszawy, na Placu Trzech Krzyży, kompleks biurowo-handlowy ETHOS, prowadzimy od kilkunastu miesięcy liczne zaawansowane rozmowy z wieloma markami luksusowymi i premium różnych sektorów: odzieżowego, obuwniczego, biżuterii, czy akcesoriów oraz gastronomicznego. Widzimy wyraźny, nowy, ciekawy trend – znane marki coraz częściej zwracają się ku krajom takim jak Polska i właśnie tu widzą obecnie szansę rozwoju, aby otwierać swoje nowe flagowe sklepy. Potwierdził to też cykl konferencji o warszawskim rynku dóbr luksusowych, jaki zorganizowaliśmy w Paryżu, Londynie i Mediolanie, gdzie gościliśmy licznie zgromadzonych przedstawicieli najsłynniejszych, prestiżowych marek, a reprezentanci wielu z nich zapowiedzieli pierwsze i kolejne pogłębione wizyty w stolicy Polski już na początku 2017 roku – dodaje Maciej Zajdel.

Największy potencjał rozwoju w najbliższych latach będzie mieć szlak high-streetu biegnący od Krakowskiego Przedmieścia poprzez Nowy Świat aż do Placu Trzech Krzyży z odchodzącymi od niego modnymi ulicami. Na samym Placu Trzech Krzyży – w samym centrum miasta – powstanie 10-12 tys. mkw. ekskluzywnej powierzchni handlowej, z czego aż 5 tys. – czyli niemal połowę – zaoferuje już w przyszłym roku ETHOS. Budynek zaoferuje najemcom m.in. szklane witryny o wysokości 8 m i bezpośrednie wejście z Placu Trzech Krzyży. Tak wyjątkowa ekspozycja jest coraz częściej poszukiwana nie tylko przez zagraniczne, ale również rodzime marki premium, które potrzebują odpowiedniej lokalizacji na swoje butiki.