Koncern BSH przejął upadły zakład FagorMastercook. Wkrótce po sfinalizowaniu transakcji rozpocznie się modernizacja fabryki, a potem wznowiona zostanie tam produkcja sprzętu AGD. Niemiecki koncern zatrudni ww Wrocławiu kilkaset osób.
W piątek 17 kwietnia zastępca syndyk Anna Łukaszun podpisała przedwstępną umowę z BSH na zakup majątku upadłej firmy Fagor Mastercook. Oznacza to, że we Wrocławiu będzie mogła zostać wznowiona produkcja sprzętu AGD.
BSH jako inwestor branżowy, dysponujący odpowiednim know-how i gotowy do poniesienia znacznych nakładów inwestycyjnych, jest w stanie zapewnić zakładowi powrót do ciągłej produkcji i dalszy rozwój rynkowy.
- Cieszymy się bardzo, że nastąpił przełom w procesie sprzedaży aktywów upadłej firmy FagorMastercook i mamy nadzieję, że transakcja szybko się zakończy. Jestem przekonany, że jest to dobra decyzja dla wszystkich zainteresowanych i dla całego miasta. Widzimy bardzo duży potencjał dla dalszego rozwoju produkcji sprzętu AGD we Wrocławiu. Postrzegamy tę transakcję nie tylko jako szansę na zwiększenie skali działalności w Polsce, ale także dalszy rozwój całej Grupy BSH. – mówi Konrad Pokutycki, prezes zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego.
Koncern ze środków własnych pokryje koszt zakupu fabryki, który wynosi z warunkową opcją wypłaty odpraw dla pracowników 95 mln zł netto. Zgodnie z deklaracją złożoną w ofercie, wkrótce po zakończeniu transakcji rozpocznie się modernizacja zakładu i nowe inwestycje. Spółka BSH gotowa jest przeznaczyć na ten cel kilkaset milionów złotych.
Firma we wniosku o zgodę na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej zadeklarowała zatrudnienie we Wrocławiu co najmniej 300 osób. Jednak już dziś wiadomo, że aby zrealizować plany dotyczące fabryki, zatrudnienie to powinno wynieść około 500 osób. Dotychczas BSH zainwestowała w cztery już działające w Polsce zakłady koncernu ponad dwa miliardy złotych. Aby dostosować wrocławski zakład do standardów obowiązujących w grupie BSH, w tym wysokich wymogów dotyczących jakości, wydajności i BHP oraz przygotowania do produkcji nowych produktów marek należących do koncernu, konieczna będzie trwająca około półtora roku przerwa produkcyjna.
Dzięki planowanym w zakładzie inwestycjom, produkty z Wrocławia, gdzie ma powstawać sprzęt kuchenny, będą mogły być konkurencyjne na globalnym rynku AGD. To dlatego, że zgodnie z planami BSH ponad 90 proc. produkcji ze stolicy Dolnego Śląska trafiałoby na eksport, podobnie jak to ma miejsce w innych fabrykach koncernu w Polsce.
- Mamy pomysł na zakłady dawnego Fagora i plan ich modernizacji oraz przywracania zatrudnienia. Inwestycja we Wrocławiu jest elementem długofalowej strategii podwojenia globalnych obrotów naszego koncernu w perspektywie do 2025 roku - mówi Konrad Pokutycki.
Firma ma wieloletnie doświadczenie prowadzonych z sukcesem procesów modernizacji, rozwoju i innowacji w swoich zakładach.
- Doświadczenia z rynku polskiego i innych lokalizacji na całym świecie, gdzie działa BSH pokazują, że jesteśmy odpowiedzialnym inwestorem – dodaje Konrad Pokutycki.
BSH Hausgeräte GmbH z obrotami ponad 11,4 mld euro jest największym producentem AGD w Europie i trzecim w tym segmencie na świecie. Posiada dziś 43 fabryki w 13 krajach na świecie, w tym w Europie, Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej i Azji. BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego zatrudnia w Polsce około 3,5 tys. osób. W 2013 roku firma przejęła spółkę Zelmer, wiodącego producenta małego AGD w Europie Środkowej i Wschodniej. W swoich trzech łódzkich fabrykach produkuje pralki, zmywarki i suszarki do ubrań, a w podrzeszowskiej Rogoźnicy drobny sprzęt AGD.