Drogi ekspresowe mogą przyczynić się do wzmocnieniu potencjału inwestycyjnego terenów leżących w ich sąsiedztwie. Specjalne strefy ekonomiczne będą wspólnie pracować, aby wykorzystać ten atut.

- Dobra i rozległa sieć drogowa to podstawa sukcesu każdej inwestycji. Dlatego podejmujemy starania, aby trasy ekspresowe stały się synonimem pozytywnego klimatu gospodarczego w regionach, przez które przebiegają - powiedziała podsekretarz stanu w MG Ilona Antoniszyn-Klik podczas konferencji „S8-Inwestycje nam po drodze”. Spotkanie zorganizowane przez Łódzką, Wałbrzyską, Warmińsko-Mazurską i Suwalską SSE odbyło się 14 maja w Łodzi.

Podczas konferencji „S8-Inwestycje nam po drodze”, na przykładzie drogi ekspresowej pięciu województw i czterech specjalnych stref ekonomicznych, zaprezentowano jakie dobre praktyki zostały już wdrożone przez samorządowców i jaki potencjał gospodarczy niesie za sobą sąsiedztwo trasy Wrocław-Białystok. S1, S3, S6, S7, S8, S69 to drogi, przy których Specjalne Strefy Ekonomiczne będą oferowały grunty pod inwestycję dla sektora MŚP. Przed władzami samorządowymi oraz specjalnymi strefami ekonomicznymi ulokowanymi wzdłuż tras szybkiego ruchu stoi ważne zadanie. Muszą one podjąć spójne działania komunikacyjno-promocyjne oraz inwestycyjne, dzięki którym uda się pozyskać nowe projekty inwestycyjne, a co za tym idzie, stworzyć nowe miejsca pracy.

Specjalne Strefy Ekonomiczne w Polsce od kilkunastu lat z powodzeniem przyciągają inwestorów zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Łączna wartość zrealizowanych projektów w 14 SSE przekroczyła już 100 mld zł, a przedsiębiorcy utworzyli w nich ponad 300 tysięcy miejsc pracy. O atrakcyjności danego obszaru decydują już nie tylko zachęty inwestycyjne, dostępność kadr, przygotowanie mediów i terenu inwestycyjnego. Ogromne znaczenie ma również położenie i dostępne połączenia komunikacyjne, które często stanowią kluczowy czynnik przy wyborze odpowiedniej lokalizacji przez przedsiębiorców. To, zaś stanowi duży atut dróg ekspresowych.