Czy nabywanie nieruchomości od instytucji publicznych znacząco różni się od procesu sprzedaży przez podmioty prywatne? O sprzedaży terenów inwestycyjnych przez podmioty państwowe rozmawiali uczestnicy III panelu dyskusyjnego „Nabywanie nieruchomości od instytucji państwowych” podczas konferencji „Tereny Inwestycyjne w Polsce”, zorganizowanej przez serwis Tereny Inwestycyjne Info 8 kwietnia w Warszawie.

Dzięki uwarunkowaniom historycznym instytucje państwowe dysponują często unikalnymi i centralnie położonymi nieruchomościami we wszystkich częściach Polski. Dla inwestorów może być to świetnym sposób, aby nabywać wyjątkowy teren pod inwestycje, ale powinni poznać specyficzne  uwarunkowania nabywania nieruchomości od podmiotów publicznych.

- Z prawnego punktu widzenia proces nabywania nieruchomości od instytucji państwowych jest całkowicie różny od klasycznego „dealu” między podmiotami komercyjnymi – tymi słowami zaczął Jakub Ziółek, partner w Crido Legal.

Kupujemy w drodze przetargu

Proces sprzedaży nieruchomości należących do podmiotów publicznych jest warunkowany sztywnymi regułami. Pierwszą różnicą jest konieczność sprzedaży  działki w wyniku przetargu.

- Takiej nieruchomości nie można zbyć z wolnej ręki, chociaż zdarzają się nieliczne wyjątki – podkreślił Jakub Ziółek.

To powoduje, że nie dopuszczalna jest np. umowa przedwstępna warunkowa, popularna w komercyjnych transakcjach, dzięki której kupujący może zawrzeć transakcję dopiero po spełnieniu przez sprzedającego określonych w umowie warunków.

- W tym przypadku należy kupić nieruchomość taką jaka jest albo jej nie kupić – wyjaśnił Jakub Ziółek.

Przetarg nie musi być problemem dla inwestorów.

- Rzeczywiście forma przetargu jest pewną ciekawostką, ale my nawet to lubimy, a nasz prezes bierze w nich udział dla adrenaliny. Ważne jest dla nas również, że cena jest rynkowa, a jej wzrost zależy od jednostek biorących w przetargu – przyznał Piotr Ratajczyk, dyrektor ds. rozwoju biznesu, Grupa Konkret, która kupiła od AMW Twierdzę Modlin.

Jako drugą różnicę partner w Crido Legal uznał trudności z dotarciem do pełnej dokumentacji nieruchomości.

- W przypadku takich nieruchomości brakuje klasycznego „data roomu”. Nie można również uzyskać pełnomocnictwa od sprzedającego i trzeba bazować na informacjach i dokumentach, które udostępni strona sprzedająca – powiedział Jakub Ziółek.

Z tą opinią nie zgodził się przedstawiciel PKP S.A.

- W przypadku PKP nie ma tego typu problemów. Zainteresowani mogą otrzymać niezbędne pełnomocnictwa i przeglądać dokumentację, ponieważ nie sprzedajemy kota w worku – wyjaśnił Grzegorz Tomaszewski, dyrektor Departamentu Sprzedaży Nieruchomości w PKP S.A.

Transparentny proces

Przedstawiciele instytucji publicznych wskazali na zalety nabywania nieruchomości od podmiotów publicznych.

- Dużym plusem jest transparentność całego procesu. Jasno określone są warunki, które trzeba spełnić. Dodatkowo wartość nieruchomości, z ewentualnymi wadami, uwzględniana jest w cenie wywoławczej – wyjaśnił Grzegorz Tomaszewski.

-  Konkurencja jest tylko na przetargu. Nie ma podstawionych firm, które mają stworzyć atmosferę konkurencji i podbić cenę. Dodatkowo, wyceny nieruchomości dokonują niezależni rzeczoznawcy, a kupujący ma zagwarantowane bezpieczeństwo publiczno-prawne – podkreślił Tomasz Zagórski, zastępca dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobami w Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR).

Jak zaznaczył reprezentant PKP S.A., dla inwestorów dodatkowym zabezpieczeniem jest fakt, że dokumenty są sprawdzane nie tylko przez kolejową spółkę, ale także przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Bezpieczeństwo transakcji to również ważny argument dla inwestorów.

- Bezpieczeństwo obrotu jest niezwykle istotne. Zdarza się, że z partnerem prywatnym podpisujemy umowę przedwstępną, a potem ten partner się „wyślizguje” z transakcji. W przypadku zakupu nieruchomości od instytucji publicznych, jeśli się wygrało przetarg, to dochodzi do transakcji – powiedział Piotr Ratajczyk.

Z kolei przedstawiciel Agencji Mienia Wojskowego zauważył, że dla kupującego proces nabycia nieruchomości od instytucji państwowych różni się w niewielkim stopniu.

- Różnicę widzimy my, ponieważ trzeba szczegółowo przygotować dokumentację. Natomiast dla kupującego proces nabycia wygląda podobnie jak w przypadku kupna nieruchomości od osób fizycznych – podkreślił Krzysztof Michalski, prezes Agencji Mienia Wojskowego (AMW).

Atrakcyjne lokalizacje i współpraca

Jednym z wyznaczników nieruchomości należących do jednostek publicznych są ciekawe lokalizacje.

- Posiadamy bogatą ofertę nieruchomości m.in. w pobliżu autostrad, czy w centrach miast. Myślę, że nie ma takiego prywatnego inwestora, który dysponowałby podobną ofertą – zauważył Tomasz Zagórski z ANR.

- Instytucje państwowe dają inwestorom szansę pozyskania nieruchomości w dobrych lokalizacjach w cenach rynkowych  i na rozwój biznesu– podkreślił prezes AMW, Krzysztof Michalski.

- W przypadku sprzedaży nieruchomości ważne są trzy aspekty: lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja. PKP posiada grunty zazwyczaj w centrach miast i to dużych miast. Mamy również takie unikatowe nieruchomości takie jak niewielkie dworce, czy też wieże ciśnień – podkreślił Grzegorz Tomaszewski.

Dla inwestorów ważna jest również możliwość skorzystania ze wsparcia jednostek publicznych m.in. w kontaktach z lokalnymi władzami.

- Pomagamy w zmianie planu zagospodarowania przestrzennego oraz możemy pomóc we wniesieniu gruntów do Specjalnych Stref Ekonomicznych. Mamy zatem współpracę z samorządami, co ma znaczenie również później, kiedy inwestor już kupi teren – zauważył Tomasz Zagórski.

- Dużo zależy od rodzaju współpracy. Jeżeli przygotowujemy wspólnie projekt w joint venture, jak na przykład w przypadku Poznania Głównego, to tworzymy spółkę celową i wspieramy ją przy kontaktach z samorządami, czy zdobywaniu wszelkich pozwoleń administracyjnych. W przypadku zwykłej sprzedaży staramy się, w szczególności w dużych miastach, współpracować z samorządami poprzez różnego rodzaju umowy i listy intencyjne – powiedział Grzegorz Tomaszewski.

- Nasza odpowiedzialność kończy się wraz ze sprzedaż nieruchomości, chociaż pozostajemy przyjaźnie nastawieni do inwestora. Często jestem pytany czy np. kontroluję stan sprzedanego zabytku i jaka jest moja odpowiedzialność za to, jednak po sprzedaży, to inwestor jest za niego odpowiedzialny – powiedział Krzysztof Michalski.

Państwowe agencje aktywnie przygotowują się do sprzedaży gruntów, m.in. poprzez zdobywanie warunków zabudowy.

- Staramy się uatrakcyjnić nieruchomości na etapie oferowania ich na rynku. Oznacza to m.in. że większość naszych nieruchomości jest objętych studium, a część planami. Tam gdzie nie ma planów występujemy o warunki zabudowy po to, żeby kupujący miał pewność, co może wybudować – powiedział Grzegorz Tomaszewski.

- Staramy się przygotować działki przed sprzedażą i tutaj współpracujemy z samorządami. Naszym atutem jest to, że mając ponad 1,5 mln ha możemy gminę przymusić do aktywizacji planów zagospodarowania przestrzennego, np. oferując gminie nieodpłatne tereny pod budowę szkoły. Są oczywiście projekty typu Września (gdzie ANR sprzedał grunty pod inwestycje Volkswagena – przyp. red.), gdzie Agencja bardzo aktywnie uczestniczy w przygotowaniach. Strona niemiecka zadała ponad 500 pytań dot. gruntów – dodał Tomasz Zagórski.