Polityczne trzęsienie ziemi z drugiej połowy 2015 roku nie znalazło jeszcze swojego odzwierciedlenia w sytuacji gospodarczej. Sierpniowa zmiana na stanowisku prezydenta RP, a następnie listopadowe przetasowanie w polskim parlamencie, nie miały wpływu na zjawiska zachodzące na rynku nieruchomości komercyjnych i terenów inwestycyjnych. Tutaj działały długofalowe trendy.

Rok 2015 był pewnego rodzaju uspokojeniem po burzliwych wydarzeniach w strefach ekonomicznych i inwestycjach zagranicznych w 2014 roku. Także na rynku nieruchomości komercyjnych nie doszło do rewolucji. Stabilne pozostały ceny gruntów inwestycyjnych, a wśród nieruchomości komercyjnych nadal najlepiej rozwijał się rynek magazynowy. Nie doszło do prognozowanego kryzysu nadpodaży biurowej.  W większości sektorów można jednak było zaobserwować spadek wartości transakcji inwestycyjnych, był to jednak wynik głównie braku atrakcyjnych nieruchomości na sprzedaż.

Specjalne Strefy Ekonomiczne bez rekordów, ale z pomysłem na rozwój

W porównaniu z 2014 rokiem, rok 2015 nie był znaczący pod kątem liczby inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE).  Należy jednak pamiętać, że w ubiegłym roku zmieniły się zasady przyznawania pomocy publicznej, co spowodowało wysyp zezwoleń na strefową działalność w I połowie roku (438 zezwoleń i 20 tys. miejsc pracy). W 2015 roku (dane na listopad 2015 ) wydano 139 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej na terenach SSE. Ich realizacja przyniesie co najmniej 3,444 mld zł i ponad 3800 nowych miejsc pracy. Na początku roku Ministerstwo Gospodarki przewidywało, że w 2015 roku uda się wydać  217 zezwoleń na inwestycje rzędu 7,7 mld zł, które miałyby przynieść  ok. 11 tys. nowych miejsc pracy.

W styczniu 2015 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące działalności specjalnych stref ekonomicznych.

- Wspomniane przepisy, choć niosły pewne ułatwienia (jak brak obowiązku dokumentowania niezbędności pomocy), przede wszystkim oznaczały niższą wartość dostępnej pomocy na sporym obszarze kraju i dodatkowe ograniczenia dla przedsiębiorców, jeśli w ostatnim okresie zamknęli podobną działalność w innym kraju EOG (szczególnie dotkliwe dla dużych firm międzynarodowych). To, plus fakt, że rok 2014 był rekordowy dla Stref, oznacza, że liczba i wartość inwestycji w roku 2015 będzie na pewno niższa. Z drugiej jednak strony obecnie w Strefach mamy zdecydowanie większy udział inwestycji małych i średnich przedsiębiorców krajowych niż jeszcze kilka lat temu – komentuje Marek Sienkiewicz, szef Działu Specjalnych Stref Ekonomicznych w firmie Deloitte.

To nie oznacza jednak, że w strefach działo się niewiele. Wraz z wejściem w życie nowych uregulowań dotyczących działalności stref można było zaobserwować wzmożone działania dotyczące przede wszystkim powstania nowych klastrów oraz wsparcia szkolnictwa zawodowego. Powstały liczne klastry np. Invest in Edu Wałbrzyskiej  SEE, czy Dolnośląski Klaster Lotniczy Legnickiej SSE. Dodatkowo strefy zaangażowały się w promocję szkolnictwa zawodowego m.in. Katowicka SSE rozpoczęła pilotażowy program K2 – Kariera i Kompetencje, zaś Starachowicka SSE stworzyła system doradztwa zawodowego dla gimnazjów.

- Dostosowanie kwalifikacji pracowników do aktualnych, szybko zmieniających się procesów produkcji jest istotnym problemem przedsiębiorców, który wymaga systemowych rozwiązań i harmonijnego współdziałania wszystkich zainteresowanych stron. Już 161 przedsiębiorców działających w Specjalnych Strefach Ekonomicznych zadeklarowało ponad 4 tys. miejsc praktyk dla uczniów, którzy zdecydują się na naukę w szkołach zawodowych – mówi Danuta Ryszkowska-Grabowska z Ministerstwa Gospodarki.

Strefy starają się oferować inwestorom również coraz nowe usługi m.in. Wałbrzyska i Legnicka SSE zaczęły budować spekulacyjnie hale magazynowo-produkcyjne dla małych i średnich firm przeznaczone na wynajem.

- Dzięki budowie gotowych hal pod wynajem ułatwiamy przedsiębiorcom decyzję o inwestycji. Skorzystanie z naszej oferty znacznie skraca czas potrzebny do uruchomienia produkcji. A jak wiadomo w biznesie – czas to pieniądz – mówi wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Teodor Stępa.

Dodatkowo na mocy ustawy o zmianie funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015 w lutym 2015 roku powiększono powierzchnię stref z 20 tys. mkw. do 25 tys. mkw.

- Sprawdzona skuteczność stref w stymulowaniu rozwoju gospodarczego regionów oraz restrukturyzacji terenów poprzemysłowych zainspirowała posłów do zwiększenia, w ramach nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, łącznego limitu obszaru stref w Polsce do wysokości 25 tys. ha - mówi Danuta Ryszkowska-Grabowska z Ministerstwa Gospodarki.

To pozwoliło na powiększenie większości z istniejących stref ekonomicznych. W ciągu ostatniego roku rozszerzono Pomorską, Suwalską, Łódzką, Wałbrzyską, Kamiennogórską, Mielecką i Tarnobrzeską SSE . Włączenie kolejnych terenów ułatwiła również decyzja o poszerzeniu definicji gruntów publicznych, które mogą zostać objęte strefą, o te należące do jednoosobowych spółek Skarbu Państwa.

Dodatkowym impulsem dla rozwoju terenów położonych w strefach są inicjatywy związane z powstaniem stref aktywności w pobliżu istniejących i planowanych dróg ekspresowych: S3, S5, S6, S7, S8 i 4S. W ramach jednego z projektów powstanie Dolnośląska Strefa Aktywności Gospodarczej - S3 Jawor. W DSAG znajdzie się ponad 420 ha przygotowanych terenów inwestycyjnych w podstrefie Legnickiej SSE. Zakończenie prac budowlanych planowane jest na koniec 2018 roku.

Zagraniczne inwestycje stabilnie, ale bez fajerwerków

W 2015 roku brakowało spektakularnych inwestycji, takich jak ubiegłoroczna decyzja Volkswagena o nowym projekcie we Wrześni, czy firmy Amazon we Wrocławiu i Poznaniu. Przez połowę roku opinia publiczna żyła nadzieją, że uda się skłonić indyjski koncern TATA, właściciela Jaguar Land Rover, do inwestycji w Polsce. Ostatecznie producent luksusowych aut zdecydował się na lokalizację na terenie Słowacji.

Brak dużych projektów inwestycyjnych zaowocował mniejszymi nakładami inwestycyjnymi w 2015 roku, jednak Polska nadal jest liderem pod względem przyciągania inwestycji pracochłonnych. W ubiegłym roku Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych doprowadziła do rozpoczęcia w Polsce 54 inwestycji o łącznej wartości 1mld 816 mln euro i ponad 8700 miejsc pracy, natomiast do października 2015 roku udało się nakłonić 40 firm do inwestycji w Polsce, które zadeklarowały nakłady inwestycyjne w wysokości 585,19 mln euro i powstanie aż 7467 miejsc pracy. Wśród krajów pochodzenia inwestorów dominują Stany Zjednoczone i Niemcy, podobnie jak w poprzednich latach. Nowością jest pojawienie się na 3 miejscu Włoch. Wśród sektorów nadal przeważa BPO oraz sektor motoryzacyjny. Polska coraz częściej staje się również atrakcyjną lokalizacją dla inwestycji B+R oraz z sektora lotniczego. O rosnącym znaczeniu tego ostatniego sektora świadczy chociażby powstanie w tym roku Klastra Wyżyna Lotnicza oraz istniejący Klaster Dolina Lotnicza. O rozwoju tego sektora świadczą również inwestycje z ostatnich miesięcy m.in. otwarcie rozbudowanego zakładu MTU Aero Engines w Rzeszowie, czy plany budowy drugiej fabryki Hispano Suiza za 40 mln euro w Sędziszowie Małopolskim.


Polska coraz bardziej atrakcyjna w światowych rankingach

Od kilku lat Polska pnie się w rankingach atrakcyjności inwestycyjnej, w tym jednak roku przeskoczyła aż o 100 miejsc w klasyfikacji. Mowa o raporcie World Investment Report Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym Polska znalazła  się na 20 miejscu wśród państw przyciągających najwięcej bezpośrednich inwestycji zagranicznych. To oznacza gigantyczny przeskok, ponieważ jeszcze rok wcześniej znaleźliśmy się na 148 miejscu rankingu. Chociaż wynik jest w dużej mierze kwestią zmienionego sposobu kwalifikacji inwestycji, to Polska i tak wyróżnia się na tle Europy, w której dominowały tendencje spadkowe.

Poprawa prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce została dostrzeżona również przez Bank Światowy. Polska awansowała na 25 miejsce w globalnym rankingu Doing Business, badającym łatwość prowadzenia działalności gospodarczej w 189 krajach świata, przeskakując o 3 miejsca. Najlepiej zostały ocenione reformy związane z systemem podatkowym (awans o 38 miejsc) oraz dostępem do elektryczności (awans o 5 miejsc). Polska jest również liderem w klasyfikacji dotyczącej wymiany międzynarodowej. Pierwszą pozycję zawdzięczamy skutecznemu wdrożeniu zmian legislacyjnych w zakresie odprawy celnej i udoskonaleniu procedur w polskich portach.

Utrzymaliśmy się również na pierwszym miejscu rankingu przygotowanego przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową w Polsce (AHK Polska) wraz 15 niemieckimi izbami bilateralnymi z regionu. Inwestorzy z Niemiec w szczególności doceniają polskich pracowników, ich zaangażowanie i przygotowanie oraz stabilność polityczną.

- Polska jest najatrakcyjniejszym inwestycyjnie krajem w Europie Środkowo-Wschodniej. Złoty medal zdobyliśmy po raz trzeci – komentuje  ankietę prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman.


Świetny rok dla terenów inwestycyjnych. Transakcje osiągnęły wartość 2 mld zł

Zgodnie z prognozami z 2014 roku, ten rok był udany na rynku sprzedaży gruntów inwestycyjnych. Podobnie jak rok wcześniej, szczególnym zainteresowaniem cieszyły się działki pod projekty mieszkaniowe, m.in. dzięki rządowemu programowi Mieszkania dla Młodych(MdM). Duży popytem mogły się pochwalić także tereny pod inwestycje magazynowe i logistyczne, co wynikało z trwającego boomu na tym rynku.

- Upływający rok 2015 należy zaliczyć do bardzo udanych. Znacznie zwiększyła się liczba transakcji na gruntach inwestycyjnych, a to za sprawą wysokiej aktywności deweloperów mieszkaniowych i przemysłowych. Wartość transakcji na polskim rynku gruntów inwestycyjnych w całym 2015 roku nieznacznie przekroczy poziom 2 mld zł i jest najlepszym wynikiem od kilku lat - mówi Emil Domeracki, Senior Associate, Investment Services | Land, Colliers International.

Znaczące zmiany miały miejsce  w przypadku najważniejszych agencji rządowych zajmujących się obrotem terenami inwestycyjnymi. PKP S.A. utworzyło na początku 2015 roku nową spółkę, Xcity Investment, zajmującą się nieruchomościami komercyjnymi polskich kolei. Spółka ogłosiła jesienią tego roku rozpoczęcie postępowania w sprawie 15 nowych projektów, o wartości ok. 8,8 mld euro. Dodatkowo PKP prowadzi teraz 10 innych projektów.

- Bieżący rok był dla Xcity bardzo dynamiczny. Powołanie spółki spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez rynek. Dostrzegamy ogromny potencjał w planowanych przez nas projektach joint venture. Już teraz cieszą się one bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów. Sytuacja na rynku nieruchomości sprawia, że oprócz projektów handlowych i biurowych coraz większe znaczenie zyskują również inwestycje mieszkaniowe. Przewidujemy, że udział tych ostatnich w naszym portfelu będzie rósł. Obecna sytuacja na rynku komercyjnym, a zwłaszcza biurowym jest trudna, ale ze względu na bardzo dobre lokalizacje naszych projektów, jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom rynku - mówi Maciej T. Król, prezes Xcity Investment.

Z kolei Agencja Mienia Wojskowego połączyła się 1 października z Wojskową Agencją Mieszkaniową. Celem połączonej agencji ma być lepiej skoordynowana, łatwiejsza w nadzorze i pozbawiona dublujących się uprawnień organizacja, która nie będzie musiała konkurować ze sobą w poszukiwaniu nabywców na oferowane nieruchomości. W portfolio nowej AMW znajdą się działki i obiekty należące wcześniej do obu podmiotów.

Agencja Nieruchomości Rolnych może się pochwalić dobrymi wynikami wartości sprzedaży, nawet jeśli pod względem ilości wynik jest niższy, niż przed rokiem.

- Na koniec września Agencja Nieruchomości Rolnych, zgodnie z planem, sprzedała ponad 800 hektarów gruntów inwestycyjnych na łączną kwotę 263 milionów złotych. Jest to bardzo dobry wynik zarówno pod względem powierzchni sprzedanych nieruchomości, jak również uzyskanych przychodów z tego tytułu. Do końca roku ten bilans będzie z pewnością korzystniejszy. Warto pamiętać, że w ubiegłym roku sprzedaliśmy 1372 hektary gruntów o charakterze nierolnym, uzyskując kwotę 251 milionów złotych – mówi przedstawiciel Agencji Nieruchomości Rolnych.


Mniej sprzedaży nieruchomości komercyjnych

Całościowo rynek nieruchomości komercyjnych zaliczył w 2015 roku spadek pod względnej łącznej wartość transakcji inwestycyjnych. Wartość transakcji realizowanych w pierwszej połowie 2015 r. wyniosła ok. 810 mln euro, co stanowiło 40 proc. spadek w porównaniu z analogicznym okresem 2014 r. Głównym powodem spadków jest ograniczona liczba wystawionych na sprzedaż nieruchomości, których jakość spełnia wymagania inwestorów instytucjonalnych. Dominującym sektorem był rynek biurowy z 49 proc. udziałem w rynku, zaś sektory handlowy oraz magazynowy odnotowały odpowiednio 32 proc. i 19 proc. udziałów. Jednocześnie rynek liczy na to, że cały 2015 rok zamknie się w podobnej sumie jak rok ubiegły.

— Transakcje o łącznej wartości ponad 1,5 mld EUR są obecnie w fazie due diligence i spodziewamy się, że zostaną sfinalizowane do końca bieżącego roku. W związku z tym wartość transakcji w 2015 r. zbliży się do poziomu z 2014 r. Polska jest jednym z najbardziej rozwiniętych i płynnych rynków regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Wzrasta zarówno liczba kupujących, jak i różnorodność kapitału napływającego do kraju, co z kolei przekłada się na rosnącą konkurencję wśród inwestorów i wywieranie presji wzrostowej na ceny nieruchomości  — wyjaśnia Piotr Mirowski, partner i dyrektor polskiego Działu Usług Inwestycyjnych w Colliers International.

Deweloperzy handlowi wracają do dużych miast

W 2015 roku deweloperzy powoli tracili zainteresowanie coraz mniejszymi obiektami handlowymi w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców i zaczęli wracać na duże rynki regionalne oraz do Warszawy. Ponad połowa (58 proc.) nowo powstającej podaży centrów handlowych zlokalizowana jest w największych polskich aglomeracjach. W miastach najmniejszych (o populacji poniżej 100 tys. mieszkańców) znajduje się 29 proc. podaży w budowie. Na koniec III kw. 2015 r. w budowie znajdowało się łącznie ok. 760,7 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej, z czego ukończenie blisko połowy (45 proc.) planowane jest do końca 2015 roku (dane firmy Colliers).

— Szacowana suma nowej podaży w całym 2015 r. to ok. 620 tys. mkw. Będzie to wynik o ok. 37 proc. wyższy od osiągniętego w 2014 r. i zbliżony do poziomu odnotowanego w rekordowym roku 2013, kiedy to oddano do użytku 645 tys. mkw. — mówi Dominika Jędrak, dyrektor Działu Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International.

Ważną częścią podaży w 2015 roku były rozbudowy i modernizacje starszych obiektów handlowych. Wśród nich znalazł się warszawski Wola Park, poznańska Panorama, bydgoska Galeria Pomorska czy szczeciński Outlet Park. Trend modernizacji centrów handlowych przyniósł też skutek w postaci zwiększenia zainteresowania ze strony nowych sieci typu fast food. Jest to związane ze wzmocnieniem food courtów w odnowionych obiektach oraz powiększenia powierzchni gastronomiczno-rozrywkowej w nowo budowanych centrach handlowych. Do Polski weszła m.in. amerykańska sieć Dairy Queen (do rozbudowanego Wola Parku), a swój powrót po kilkuletniej nieobecności zapowiedziała marka Dunkin’Donuts.

Dobrze wygląda również sytuacja na rynku transakcyjnym. Wolumen transakcji inwestycyjnych (dane na październik 2015 r.) od początku 2015 r. osiągnął poziom 661 miliona euro, przewyższając wynik z 2014 r. (570 mln euro). Obecnie kilka transakcji na rynku nieruchomości handlowych ma już podpisane przedwstępne umowy sprzedaży lub jest na bardzo zaawansowanym stopniu negocjacji. Ich zamknięcia planowane są do końca 2015 r. To oznacza, że poziom 1.3 miliarda euro z 2013 r. może zostać przekroczony.

Ożywienie na regionalnych rynkach biurowych

W pierwszych trzech kwartałach 2015 roku deweloperzy ukończyli 453,8 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej, dzięki czemu całkowita podaż na dziewięciu głównych rynkach w Polsce na koniec trzeciego kwartału osiągnęła poziom 7,4 mln mkw. Dwie trzecie nowej podaży zostało ukończone w Warszawie, natomiast wśród miast regionalnych najwyższy wzrost zasobów odnotował rynek wrocławski.

W przypadku nowo powstających projektów można zanotować kilka trendów. Wśród nich znajduje się hybrydowość projektów oraz włączanie przestrzeni publicznej do inwestycji komercyjnych.

- Rok 2015 można zaliczyć jako dobry czas dla realizacji wielofunkcyjnych budynków biurowych. Oprócz standardowej funkcji biznesowej budowane obecnie nieruchomości oferują najemcom oraz najbliższym mieszkańcom miasta wiele udogodnień i atrakcji m.in. autorskie restauracje i plac miejski z zielenią jaki powstanie w inwestycji Warsaw Spire, powierzchnie wystawiennicze i artystyczne na 35 piętrze wieżowca Warsaw Trade Tower, strefy streetworkout wraz z zapleczem do uprawiania sportu przynależne do biurowca Royal Wilanów czy nawet kluby nocne na dachach wieżowców Spektrum Tower i Millennium Plaza. Nurt ten jest mocno zauważalny nie tylko w nowych inwestycjach ale także przy rewitalizacji budynków starszych, którym właściciel chce nadać tzw. „wartość dodaną”: obecnie by przyciągnąć najemcę nie wystarczy zaoferować mu wyłącznie powierzchnię w dobrym standardzie – wyjaśnia Marcin Waś, partner w firmie Wood Lark Group.

Najemcy szukają również coraz bardziej wyjątkowych projektów, stąd rosnąca popularność mniejszych obiektów, które mogą się jednak pochwalić unikalną architekturą lub centralną lokalizacją.

- Wartym odnotowania faktem jest rosnąca popularność tzw. biurowców butikowych tj. takich, których łączna powierzchnia wynajmu nie przekracza 15 000 mkw. Są to zabytkowe kamienice lub pałace, w znakomitej większości gruntownie odrestaurowane bądź też zrekonstruowane od nowa np. Griffin House, Liberty Corner czy Dom Dochodowy w Warszawie. Ich niezaprzeczalnym atutem jest doskonała lokalizacja, w ścisłym centrum miasta, z bardzo dobrym dostępem do komunikacji miejskiej a także część tzw. genius loci – ducha miejskiego. Nie sposób także pominąć zaawansowaną specyfikację techniczną połączoną z wysokim standardem wykończenia powierzchni – to wszystko sprawia, że rotacja najemców w takich obiektach jest stosunkowo niska – mówi Marcin Waś.

W przypadku transakcji na rynku nieruchomości biurowych widać wyraźne zainteresowanie inwestorów głównymi rynkami regionalnymi. Ma to związek z jednej strony z brakiem ciekawych propozycji na warszawskim rynku, a z drugiej z dynamicznych rozwojem rynków regionalnych, powiązanych przede wszystkim z branżą usług outsourcingowych. Do wartych wspomnienia transakcji należy m.in. sprzedaż przez Skanska portfela biurowego w Krakowie i Katowicach, biurowca Dominikański we Wrocławiu, czy Kazimierz Office Center w Krakowie przez GTC.

- Po znakomitym wyniku 440 mln euro, jaki zanotowały biurowe rynki regionalne w ubiegłym roku, inwestorzy nie tracą tempa. Takie czynniki jak brak dużych projektów na sprzedaż w Warszawie, wysoka aktywność najemców w największych aglomeracjach poza stolicą, ciekawa oferta biurowa oraz nadal atrakcyjne stopy kapitalizacji przyciągają uwagę inwestorów do Krakowa, Wrocławia, Trójmiasta, ale również Łodzi, Poznania czy Katowic. Biorąc pod uwagę transakcje czekające na finalizację i zakładając, że toczące się obecnie rozmowy zakończą się jeszcze w tym roku, łączna wartość umów kupna/sprzedaży obiektów biurowych poza Warszawą ma szansę wynieść nawet 750 mln euro, czyli ok. 70 proc. więcej niż w ubiegłym roku – mówi Tomasz Puch, dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych i Magazynowych w JLL.

Kolejny udany rok na rynku magazynowym. Inwestorzy ruszyli na zakupy

2015 rok okazał się udany dla rynku magazynowego. W ciągu 9 pierwszych miesięcy tego roku oddano do użytku 830 tys. mkw. powierzchni magazynowych. To oznacza, że wolumen powierzchni wzrósł o 15 proc. w stosunku do ubiegło roku, do ponad 9,75 mln mkw. Pomimo znacznego wzrostu powierzchni, wskaźnik powierzchni niewynajętych podniósł się jedynie o 0,2 punktu procentowego do poziomu 5,8 proc.

- Pomimo nieznacznie niższej aktywności najemców w III kw. w stosunku do poprzednich kwartałów, wyniki popytu od początku tego roku są na rekordowym poziomie. Od początku 2015 r. w Polsce podpisano umowy najmu na 1,6 mln mkw. powierzchni magazynowej, z czego 433 000 mkw. przypadło na III kw. Jeżeli wynik w końcówce roku będzie zbliżony do rezultatu z poprzednich kwartałów, to możemy oczekiwać, że po raz trzeci z rzędu popyt osiągnie rekordowy poziom - mówi Tomasz Olszewski, dyrektor Działu Powierzchni Magazynowych w Europie Środkowo – Wschodniej, JLL.

Deweloperzy poczuli się na polskim rynku na tyle pewnie, że przestali się obawiać zarówno nowych lokalizacji, oddalonych od najpopularniejszego Śląska, jak i projektów budowanych bez wcześniejszych umów najmu.

- Rok 2015 na rynku powierzchni magazynowych można uznać za bardzo udany. Wysoka aktywność deweloperska ma miejsce zarówno w głównych lokalizacjach, ale też obserwowaliśmy otwarcie się deweloperów na mniejsze rynki. Nowe parki magazynowo-logistyczne powstają w Szczecinie, Lublinie, Rzeszowie czy Bydgoszczy. 2015 to również rok pełnego powrotu do budowy spekulacyjnej. Obecnie jednym z elementów przewagi konkurencyjnej jest możliwość oferowania powierzchni dostępnej od zaraz lub w niedługim terminie, dlatego spekulacje ponownie zagościły na rynku. Aktualnie ok. 45 proc. powierzchni w budowie stanowią inwestycje spekulacyjne, podczas gdy na koniec 3 kw. ubiegłego roku było ich nie więcej niż 15 proc. – podkreśla Renata Osiecka, partner zarządzająca Axi Immo.

Zainteresowanie aktywami magazynowymi i przemysłowymi ze strony inwestorów utrzymuje się na wysokim poziomie, co przekłada się na kompresję stóp kapitalizacji o 0,5 punktów bazowych r/r, która osiągnęła obecnie poziom 7 proc. Pozytywna sytuacja na rynku nie przenosi się jednak na liczbę i wartość zawieranych transakcji. Przy założeniu, iż wszystkie obecnie negocjowane transakcje inwestycyjne zostaną podpisane zgodnie z założonym harmonogramem, wartość ta na koniec roku może osiągnąć poziom około 500 milionów euro. Będzie to stanowić spadek o 28 proc. w porównaniu z rekordowym rokiem 2014, kiedy wolumen inwestycji w sektor magazynowy wyniósł 700 milionów euro.

- Pomimo dużej ilości kapitału zainteresowanego inwestycjami, niewielka dostępność na rynku produktów wysokiej jakości powoduje spadek wartości transakcji w stosunku do roku ubiegłego. Pomiędzy styczniem a wrześniem 2015 roku doszło do zawarcia jedynie sześciu transakcji o łącznej wartości sięgającej 247 milionów euro i jeśli tendencja się utrzyma, to wolumen transakcji będzie prawie o jedną trzecią niższy w stosunku do 2014 roku  – mówi Anna Staniszewska, dyrektor Działu Doradztwa i Analiz Rynkowych, BNP Paribas Real Estate Poland.

W Polsce bardziej zielono?

W styczniu 2015 roku udało się, po trzech latach sejmowych prac, uchwalono ustawę o odnawialnych źródłach energii. Czy ustawa pozwoliła na boom inwestycyjny na rynku?

- Przyspieszenie jest najbardziej widoczne w przypadku projektów zaawansowanych, które zdążą zakwalifikować się do obowiązującego systemu wsparcia zielonych certyfikatów. Jest to dość naturalna reakcja inwestorów, którzy chcą sfinalizować inwestycje i zaraz potem uruchomić instalacje OZE. Nie wiadomo bowiem, kiedy odbędzie się pierwsza aukcja, a więc możliwość oddania do użytku kolejnych inwestycji. Bezsprzecznie nowe moce w energetyce wiatrowej będą powstawać do końca bieżącego roku, a później zapewne dopiero w 2017 roku. Czeka nas więc okres spowolnienia, podczas gdy Polska bardzo potrzebuje nowych mocy i źródeł energii. Mam nadzieję, że ta luka inwestycyjna będzie możliwie krótka. Nowemu systemowi wsparcia wciąż towarzyszy sporo pytań i wątpliwości interpretacyjnych. Z pewnością nowy rząd i parlament będzie podejmował prace nad nowelizacją ustawy, by te wątpliwości przekuć w czytelne zapisy prawa - mówi dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Nadal dynamicznie rozwija się rynek certyfikacji zielonych powierzchni biurowych, która stała się normą dla nowobudowanych obiektów. W Polsce jest już 249 budynków certyfikowanych w systemach BREEAM i LEED, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba certyfikatów wzrosła o ponad 60 proc. w stosunku do całkowitej liczby certyfikatów w kraju notowanej na koniec 2013 roku (dane Collliers International). Najpopularniejszym systemem pozostaje BREEAM, zaś tylko co piąty budynek korzysta z systemu LEED. Znaczącą przewagę ma Warszawa (ponad 100 certyfikowanych obiektów), za którą plasuje się Kraków, Wrocław i Poznań.

Jednak zielona certyfikacja budzi zainteresowanie nie tylko wśród deweloperów biurowych, ale także na rynku handlowym. Pojawiają się również pojedyncze certyfikacje obiektów hotelowych m.in. Baltic Park Molo w Kołobrzegu, a także inwestycji magazynowych np. budynków Panattoni dla Amazona.

2015 rok był w dużej mierze okresem oczekiwania i dostosowania. Specjalne Strefy Ekonomiczne dostosowywały się do nowych rozporządzeń, zaś inwestorzy czekali jak zmiany polityczne wpłyną na sposób prowadzenia inwestycji w Polsce. Na rynku nieruchomości komercyjnych deweloperzy kontynuowali dotychczasowe projekty, zaś największym zainteresowaniem cieszył się ponownie rynek biurowy i magazynowy. Sytuacja międzynarodowa, w tym kryzys migracyjny oraz pogarszająca się sytuacja gospodarki chińskiej, zachwiały optymizmem w Europie, pomimo poprawy wyników gospodarczych.