- Segment rynku powiększy się o 20 tys. stanowisk pracy w ciągu roku bądź dwóch – powiedział Marek Grodziński, wiceprezydent i syrektor Centrum BPO w Capgemini. 

Rynek BPO zaczął dynamicznie rozwijać się w naszym kraju po roku 2000. Teraz Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie, a obroty w tym segmencie wynoszą około 3.5 – 4 mld euro obrotów rocznie.

Zagraniczne firmy zatrudniają w ramach outsourcingu 100 tys. Polaków. Największym centrum BPO w kraju jest Kraków, gdzie w branży pracuje już 20 tys. ludzi. Następne są Warszawa, Gdańsk i Wrocław – który w ciągu dwóch lat zanotował 80-procentowy wzrost zatrudnienia.

Nie jest to biznes tylko dla największych. Mniejsze miast przyciągają mniejsze centra, np. niedawno w Opolu otworzono centrum wsparcia IT, które zatrudni około 150 osób. Na wybór tej lokalizacji wpłynęła dobra znajomość języka niemieckiego przez mieszkańców miasta zlokalizowanego blisko granicy.

Europa Zachodnia ma cały czas bardzo wysoki i stabilny udział w inwestycjach BPO w Polsce i z uwagi na bliskość geograficzną i kulturową jest głównym źródłem zleceń.

Od 2000 r. nasz kraj przyciągnął ponad 25 proc. inwestycji BPO w Europie Środkowo-Wschodniej. W 2011 r. Polska została zaliczona do grupy „dojrzałych lokacji” na Everest Group's Market Vista Location Heatmap, mapie wskazującej najbardziej optymalne kierunki outsourcingu. W najwyższej kategorii znalazły się jeszcze Indie, Filipiny, Chiny i Brazylia.

- W perspektywie najbliższych lat pozycja Polski jako leadera w CEE jest niezachwiana – napisał Everestu.

Zagraniczni inwestorzy najczęściej outsourcingują prowadzenie księgowości, finansów, support IT, zarządzanie zaopatrzeniem oraz HR. Obecną tendencją jest przechodzenie z outsourcingu procesów horyzontalnych na wyspecjalizowaną działalność, co sprzyja głębszemu podziałowi geograficznemu firmy. 

BPO_1




- Firmy wydzielają odrębny dział, zwykle Global Business Sources, który odpowiada za BPO. Te działy zazwyczaj są wysoko umiejscowione w strukturze i raportują bezpośrednio zarządowi – tłumaczy Grodziński.

Jedną z firm która niedawno zdecydowała się przenieść część działalności do Polski jest niemiecka Qiagen, która otwiera we Wrocławiu centrum usług biznesowych. Firma przeniesie księgowość i część działań zaopatrzenia, ale nie wyklucza dalszego rozwoju w mieście.

- Naszym głównym celem jest skonsolidowanie procesów księgowych firmy i części procesów wspierających zaopatrzenie, które obecnie są rozproszone po całej Europie – mówi Thomas Schweins, wiceprezes ds. zasobów ludzkich, strategii i marketingu Qiagen. - We Wrocławiu będziemy obsługiwać większości oddziałów firmy z 15 krajów europejskich - dodał. 

- Decyzja o utworzeniu Centrum Usług Biznesowych we Wrocławiu została podjęta na podstawie analizy lokalizacji w ośmiu krajach Europy. Wrocław zapewnia (…) doskonałą bazę edukacyjną, infrastrukturę oraz ofertę kulturalną na wysokim poziomie - wylicza Schweins i nie wyklucza rozwijania inwestycji.

Cechą polskiego BPO jest wysoka dynamika zmian.

- Ponieważ nie jest łatwo znaleźć człowieka, który potrafi przykładowo zarządzać globalnymi procesami związanymi z zakupami dla 15 krajów specyfiką branży jest duża konkurencja pracodawców i rotacja zatrudnienia – tłumaczy Grodziński. Branża w ogóle jest dynamiczna. - Nie odważę się na prognozy dłuższe niż rok, dwa lata, bo ten sektor za szybko rośnie, ale kiedy rozmawiam z większością inwestorów, mówią: tak chcemy jeszcze, będziemy dodawać kolejne elementy – kończy.