Statystyczny Polak wypija blisko 100 litrów piwa rocznie, a produkcja tego trunku to blisko 40 mln hektolitrów rocznie. Rozwijająca się w Polsce kultura piwna i rosnąca konkurencja stymuluje inwestycje browarów oraz rozwój branż powiązanych. To z kolei przekłada się na wpływy do budżetu państwa. Tylko Grupa Żywiec w ubiegłym roku dołożyła do finansów publicznych 1,7 mld zł. Gdyby firma była jedynym podatnikiem, Polska mogłaby funkcjonować przez blisko dwa dni.

– Branża piwna przez rozbudowany łańcuch wartości wpływa na wiele innych branż, w związku z tym jedno miejsce pracy w Grupie Żywiec tworzy aż cztery dodatkowe. Całościowo w gospodarce dzięki naszej działalności funkcjonuje ponad 20 tys. miejsc pracy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Magdalena Brzezińska, kierownik działu korporacyjnego Grupy Żywiec.

Firma zatrudnia ponad 15 proc. wszystkich pracujących przy produkcji napojów w kraju.

Jedną z branż, na którą browary mają duży wpływ, jest rolnictwo. 99 proc. chmielu do produkcji piwa Grupy Żywiec pochodzi od polskich plantatorów. Tylko dzięki producentowi m.in. Żywca, Warki czy Tatry zatrudnienie w sektorze rolnym znalazło 6 tys. osób. Zdecydowana większość zakupów dokonywanych przez Grupę Żywiec (ponad 80 proc.) pochodzi od polskich dostawców i jest warta ponad 1,2 mld zł. Zyskują też handel i gastronomia, tym bardziej że mimo rozwoju dyskontów i supermarketów piwo wciąż dobrze sprzedaje się w handlu tradycyjnym.

Zmieniające się oczekiwania konsumentów stymulują inwestycje w branży. Grupa Żywiec, aby dostosować się do zmian na rynku, zainwestowała w centra dystrybucyjne w Warce i w Żywcu. Powierzchnia nowo otwartych magazynów to 16 tys. mkw. Jak podkreśla Brzezińska, zostały zaprojektowane tak, by zwiększać efektywność działalności, lecz także aby były przyjazne środowisku.

– W ogrzewaniu magazynów pomaga nam ciepło, które odzyskujemy z procesu produkcji piwa, a panele słoneczne pomagają nam w ogrzewaniu wody, z której korzystają pracownicy magazynów – wyjaśnia przedstawicielka Grupy Żywiec.

W 2014 roku firma zredukowała też ilość odpadów (o 10 proc.) i ograniczyła pobieranie wody przez swoje zakłady o ponad 169 metrów sześciennych – to tyle, ile dziennie zużywa milion osób.

Całkowita wartość dodana wygenerowana w gospodarce dzięki działalności Grupy Żywiec to 2,25 mld zł. Taka kwota wystarczyłaby na zakup około 28 pociągów typu Pendolino. Wielkość dochodów sektora publicznego dzięki działalności firmy wyniosła o blisko 2,3 mld zł.

– Dzięki działalności naszej Grupy co roku do sektora publicznego wpływa ponad 1,7 mld zł, co oznacza, że przy obecnym poziomie wydatków budżetowych nasze państwo mogłoby tylko dzięki działalności firmy funkcjonować przez niemal dwa dni – wskazuje Brzezińska. – Dochody ludności wytworzone w Polsce w ciągu roku dzięki naszej działalności wynoszą ponad 700 mln zł.

Takie firmy jak Grupa Żywiec mają nie tylko wpływ na gospodarkę, lecz także angażują się w rozwój lokalnych społeczności. Tylko w 2013 r. pierwsza dziesiątka firm zgłoszonych do konkursu „Liderzy filantropii” przekazała na cele społeczne, zarówno bezpośrednio, jak i przez swoje fundacje, ponad 125 mln zł. Według II Ogólnopolskiego Badania Wolontariatu Pracowniczego 5–7 proc. największych firm w Polsce prowadzi programy wolontariackie. W ramach wolontariatu pracownicy Grupy Żywiec przepracowali w ubiegłym roku 1840 godzin. Wartość darowizn finansowych i rzeczowych oraz działań sponsoringowych w 2014 roku zrealizowanych przez firmę na rzecz kultury, sportu i innych inicjatyw lokalnych przekroczyła 27,5 mln zł.

Duże firmy często angażują się również w działania społeczne, walkę z biedą, wykluczeniem, a także edukują społeczeństwo. Żywiec realizuje własne działania edukacyjne i wspiera te prowadzone przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.

– Koncentrujemy się na tym, aby edukować naszych klientów i konsumentów na temat odpowiedzialnej sprzedaży i konsumpcji alkoholu. Poprzez nasze działania edukacyjne dotarliśmy do 700 tys. uczestników różnych wydarzeń, które organizujemy lub sponsorujemy – tłumaczy Magdalena Brzezińska. – Dbamy o to, żeby sprzedawcy wiedzieli, w jaki sposób odpowiedzialnie sprzedawać alkohol i aby nie sprzedawali go nieletnim oraz nietrzeźwym. Wraz z innymi partnerami edukujemy również społeczeństwo, aby nie prowadzić samochodu po spożyciu alkoholu.