Według CBRE inwestorzy wykazują coraz większą ostrożność, w wyniku której spada ich aktywność na coraz silniej spolaryzowanym europejskim rynku nieruchomości komercyjnych. Wraz z rozpoczęciem 15-stych Międzynarodowych Targów  Nieruchomości EXPO REAL w Monachium, krystalizuje się trend polegający na koncentracji inwestycji na płynnych aktywach usytuowanych na najważniejszych rynkach, które postrzegane są jako bezpieczne - do nich należy również Polska.

Działalność inwestycyjna w Europie Środkowo-Wschodniej w pierwszej połowie 2012 r. spadła o ponad połowę w porównaniu z wcześniejszym okresem, a aktywność inwestorów skupiła się prawie wyłącznie na Polsce i Czechach. Jak pokazują analizy, to Polska jest liderem w regionie –  w pierwszych trzech kwartałach 2012 roku wolumen transakcji inwestycyjnych w nieruchomości komercyjne na naszym rynku wyniósł 1,1 miliarda euro.

Polskie firmy z sektora nieruchomości, a także polskie miasta dostrzegają korzyści promowania się się na Expo Real, największych w Europie targach branży nieruchomości komercyjnych. W zeszłym roku wystawcy z Polski, których było 45, byli drugą najliczniejszą grupą wystawców po Austriakach (67 wystawców), a przed Holendrami (44 wystawców). W tym roku na tragach swoje stoiska zorganizowało aż 55 firm i miast z Polski.

- Inwestorzy nadal wykazują duże zainteresowanie polskim rynkiem i zależy im na obecności tutaj. Mimo, że wolumen transakcji spadł w porównaniu z ubiegłym rokiem i proces inwestycyjny trwa znacznie dłużej niż dotychczas, między innymi dlatego, że pozyskanie finansowania dla inwestycji stało się wyzwaniem, jesteśmy świadkami kilku pokaźnych transakcji na naszym rynku.  Do końca roku spodziewamy się sfinalizowania sprzedaży biurowca Warsaw Financial Centre przez CA Immo i Pramerica Real Estate Investors. Wartość tej transakcji szacowana jest na 210 milionów euro. Inne toczące się transakcje to m.in. sprzedaż Platinium Business Park czy centrum handlowego Manufaktura w Łodzi za kwotę 400 milionów euro. Polską interesują się nie tylko inwestorzy z sektora nieruchomości handlowych czy biurowych. Segment logistyczny także przyciąga kapitał – w tym roku mieliśmy w tej branży wielkie transakcje, jak np. sprzedaż portfela Prologis firmie Hines za kwotę 96 milionów euro. Do końca tego roku spodziewamy się finalizacji kolejnych inwestycji. W całym 2012 r. wartość wszystkich transakcji inwestycyjnych na Polskim rynku nieruchomości powinna zamknąć się w kwocie około 2 miliardów euro - powiedział Przemysław Felicki, dyrektor w Dziale Rynków Kapitałowych w CBRE.

Podczas gdy na rynkach strefy euro inwestorzy zachowują ostrożność, w krajach skandynawskich oraz w Wielkiej Brytanii wykazują się większą aktywnością. 20 proc. wszystkich europejskich transakcji inwestycyjnych w pierwszej połowie 2012 r. dotyczyło nieruchomości w Londynie. Stolica Wielkiej Brytanii jest też miastem, do którego kieruje się blisko połowa kapitału napływającego do Europy z innych  regionów świata. Jakość i wielkość londyńskiego rynku nieruchomości komercyjnych nadal przyciąga kapitał spoza starego kontynentu. Natomiast udział rynków skandynawskich w całym europejskim rynku inwestycyjnym wzrósł z 14 proc. w 2011 r. do 18 proc. w pierwszej połowie 2012 r.

Sytuacja na południu Europy jest trudna – udział pięciu peryferyjnych rynków należących do strefy euro (Hiszpania, Portugalia, Włochy, Grecja i Irlandia) w całościowych obrotach osiągniętych w pierwszej połowie 2012 r. spadł do 4.9 proc., w porównaniu z 13 proc. w latach 2008-09. Choć na silnych rynkach rentowność inwestycji w powierzchnie najwyższej klasy utrzymuje się na stabilnym poziomie, rentowność na rynkach południowej Europy jest niska. Również w Holandii czy na rynkach regionalnych w Wielkiej Brytanii jest ona słaba. Najlepiej bronią się wyniki osiągane z inwestycji w nieruchomości handlowe położone przy głównych ulicach miast, podczas gdy w ujęciu rocznym rentowność z inwestycji w sektorze biurowym i przemysłowym w całej Europie spadła.

W 2012 r. główne trendy rysujące się na europejskim rynku nieruchomości to słabszy popyt ze strony najemców w wielu krajach, który wynika z niepewnej sytuacji gospodarczej; wyhamowanie lub spadek wysokości czynszów, popyt ze strony sieci handlowych koncentrujący się na najlepszych lokalizacjach w centrach miast; słaba dostępność kapitału na finansowanie nowych projektów oraz skupienie się inwestorów na najwyższej jakości aktywach ulokowanych na stabilnych rynkach o wysokiej rentowności. Aktywność inwestycyjna na wszystkich rynkach Europy spadła w pierwszej połowie 2012 r., a wolumen transakcji obniżył się o 22 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.

- Na nastroje inwestorów duży wpływ miało obniżenie wiarygodności kredytowej państw strefy euro oraz przeciągająca się sytuacja braku realnych rozwiązań dla kryzysu strefy euro. Jednocześnie popyt na najwyższej jakości nieruchomości w pierwszorzędnych lokalizacjach utrzymuje się na stałym poziomie. Dobre wskaźniki makroekonomiczne zachęcają coraz liczniejszych inwestorów z różnych stron świata do wchodzenia na rynki europejskie, co stanowi dowód niesłabnącej popularności wiodących miast jak Londyn czy Paryż – powiedział Peter Damesick, główny ekonomista ds. rynków EMEA w CBRE.

Nadzieją dla europejskich rynków nieruchomości jest kapitał napływający do regionu z różnych stron świata w tym z Ameryki Północnej, Azji czy Bliskiego Wschodu. Wartość takich inwestycji w pierwszej połowie 2012 r. szacowana jest na 10 miliardów euro. Segmentem, który budzi największe zainteresowanie inwestorów jest rynek biurowy. Wyraźnym trendem jest także niesłabnąca aktywność niemieckich funduszy inwestujących w nieruchomości (spezialfonds) – przewiduje się, że na przestrzeni najbliższych trzech do pięciu lat rynek ten osiągnie wartość 50 miliardów euro.

- W Polsce jesteśmy świadkami zarówno aktywności niemieckich funduszy jak i napływu globalnego kapitału. Fundusze działają przede wszystkim w Warszawie, gdzie w ostatnim czasie zakupiły najwyższej jakości aktywa w najlepszych lokalizacjach. Dla przykładu GLL Partners kupiło biurowiec Renaissance, a IVG nabyło biurowiec Norway House, oba zlokalizowane w ścisłym centrum Warszawy. Wartość transakcji dokonanych przez fundusze rzadko przekracza 50 milionów euro. W Polsce widzimy też inwestorów spoza Europy, na przykład amerykański fundusz Blackstone, który w ubiegłym oraz bieżącym roku kupił kilka obiecujących centrów handlowych z myślą o inwestowaniu w te aktywa w celu podniesienia ich wartości. Amerykański Hines także jest aktywny na polskim rynku – dodał Przemysław Felicki.

Przyszłość europejskiego rynku nieruchomości pozostaje niepewna w związku z zawirowaniami  i brakiem jasności jak i kiedy rozwiązany zostanie kryzys w strefie euro. Obecnie panuje przekonanie, że przywódcy strefy euro zrobią wszystko, aby utrzymać ją w obecnym kształcie, jednak perspektywy gospodarki na 2013 rok są słabe, a powrót na ścieżkę wzrostu będzie powolny. W krótkim okresie kluczowymi wyznacznikami dla strefy euro będą słaby popyt ze strony najemców i związany z tym ograniczony wzrost czynszów; ograniczona aktywność inwestycyjna i niewielka dostępność finansowania; dalsza polaryzacja i związana z tym przecena aktywów na rynkach peryferyjnych; mała aktywność developerska oraz ograniczona podaż powierzchni najwyższej jakości, z rosnącymi wskaźnikami wolnych powierzchni w projektach niższej klasy.