Czasy, gdy biurowce budowało się wyżej i wyżej, powoli się kończą. Teraz najemcy preferują bardziej kameralne biura, także te za którymi stoi historia.

W wielu miastach Polski zaczyna powoli brakować atrakcyjnych działek pod nieruchomości biurowe. Dodatkowo przy prognozowanej nadpodaży powierzchni biurowych warto przygotować projekt, który będzie się wyróżniał na tle innych. Dlatego oczy inwestorów zwracają się w kierunku kamienic, które można przekształcić w biura. Ale czy warto?

Inwestycja z konserwatorem w tle

W przypadku rewitalizacji kamienicy i przekształcenia  jej w obiekt biurowy, sukces inwestycji w dużej mierze zależy od udanej współpracy z konserwatorem zabytków, z którym należy konsultować przeprowadzane prace modernizacyjne, jeśli kamienica jest wpisana do rejestru zabytków lub znajduje się na terenie wpisanym do rejestru zabytków. Wówczas inwestor musi uzyskać pozwolenie konserwatora zabytków na przebudowę.

- Przy modernizacji kamienicy przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż z mojego doświadczenia wynika, że niezbędne uzgodnienia z konserwatorem oraz wymagające działania budowlane mogą zająć znacznie więcej czasu niż pierwotnie zakładano – mówi Patrycja Zaczyńska, architekt i założycielka międzynarodowej pracowni ADP ARCH LTD.

Zabytkowa kamienica może się zwykle pochwalić unikalną architekturą i świetną lokalizacją, ale jej modernizacja to proces często trudniejszy, niż budowa od podstaw. Konserwator ma wpływ na wiele elementów inwestycji, zarówno wewnątrz samego budynku, jak również w jego otoczeniu, co powoduje wzrost kosztów związanych z przebudową.

- Rewitalizacja historycznego budynku jest większym wyzwaniem niż budowa nowego obiektu. Cały proces jest podporządkowany wytycznym konserwatora zabytków, który współpracuje z inwestorem od fazy projektu aż po realizację. Pod szczególną ochroną znajdują się m.in. takie elementy, jak otoczenie obiektu, pokrycie dachu, elewacja zewnętrzna oraz stolarka okienna, a często także dekoracyjne elementy wnętrz. Ograniczenia narzucone deweloperowi generują dodatkowe koszty i wydłużają czas realizacji inwestycji - wyjaśnia Anna Kwiatkowska, Associate, dział powierzchni biurowych, Cushman & Wakefield.

Ścisła współpraca inwestora z konserwatorem zabytków może za to przyśpieszyć i ułatwić przeprowadzenie procesu modernizacji.

- Zgodnie z ustawą o ochronie i opiece nad zabytkami inwestor przed uzyskaniem pozwolenia może wystąpić do Stołecznego Konserwatora Zabytków o wydanie zaleceń konserwatorskich. Zalecenia takie, wydane na podstawie złożonej przez inwestora koncepcji, mają być wytycznymi jak przygotować projekt budowlany, aby uzyskać na jego podstawie pozwolenie Konserwatora. Najczęściej inwestorzy nie korzystają z tej możliwości, przygotowując od razu projekt budowlany i występując o pozwolenie – tłumaczy Magdalena Łań z UM Stołecznego Warszawy.

Prestiż i wyróżnienie

Modernizacja kamienicy to niejednokrotnie dłuższy i trudniejszy proces, niż budowa nowego biurowca, jednak coraz więcej deweloperów podejmuje to wyzwanie. Decyduje o tym m.in. coraz mniejsza liczba wolnych działek w centrum miast, gdzie zazwyczaj zlokalizowane są rewitalizowane kamienice.

- Mimo zwiększonego ryzyka inwestorzy coraz częściej podejmują takie wyzwania, żeby uzupełnić swój portfel nieruchomości o unikalny i prestiżowy projekt. Przekształcenie historycznych budynków na powierzchnie komercyjne może być zyskownym przedsięwzięciem. Chociaż koszty związane z realizacją takich inwestycji mogą być znacznie wyższe niż przy budowie nowoczesnego biurowca, czynsze osiągają poziom porównywalny z czynszami w nowoczesnych biurowcach zlokalizowanych w centrum miast – uzupełnia Anna Kwiatkowska.

W Warszawie na takie działania zdecydowała się m.in. Galeria M, która odnowi Kamienicę Branickich przy ul. Smolnej, firma Warimpex, która odrestaurowała kamienicę Le Palais przy ul. Próżnej (sprzedaną funduszowi IVG), czy firma Hochtief, która zmodernizowała Pałac Małachowskiego.

Biura w kamienicach, chociaż o bardziej ograniczonej powierzchni w porównaniu z typowymi biurowcami, mogą pochwalić się atrakcyjna lokalizacją w centrum miasta i ciekawą architekturą. Kamienice przekształcone na biurowce wybierają zazwyczaj firmy, dla których liczy się zarówno położenie w środku miasta, jak również wyjątkowość, którą oferują takie biura.

- Powierzchnią w obiektach rewitalizowanych zainteresowane są spółki, dla których ważny jest wizerunek i prestiż. Nie chcą być anonimowe w nowoczesnych biurowcach. Szukają lokalizacji wyjątkowych, z charakterem. Najczęściej najemcami są kancelarie prawne, podmioty z sektora finansowego, firmy doradcze, instytucje państwowe i jednostki związane z Unią Europejską – wyjaśnia Anna Kwiatkowska.

- W Polsce mamy do czynienia z początkiem interesującego trendu, który w perspektywie średnio- i długoterminowej będzie kontynuowany: wzrost zainteresowania najemców biurami powstającymi w zabytkowych obiektach, adaptowanymi do współczesnych funkcji. Po 25 latach powstawania polskiego rynku nowoczesnych powierzchni biurowych, pojawia się coraz większa liczba firm, wybierających na swoje siedziby perełki rynku biurowego –obiekty oferujące więcej niż tradycyjne biuro klasy A. Chcą pracować w budynkach z historią, o niepowtarzalnych wnętrzach, w centrum miejskiego życia – uzupełnia Maciej Zajdel, prezes zarządu IVG Poland.

Atrakcyjne dla funduszy

Biurowe kamienice budzą również coraz większe zainteresowanie ze strony funduszy inwestycyjnych, o czym świadczy chociażby aktywność IVG, właściciela Funduszu Warszawskiego IVG. W ostatnich 3 latach IVG kupiło w Polsce 3 historyczne obiekty biurowe: neorenesansowe kamienice Le Palais przy ul. Próżnej niedaleko Placu Grzybowskiego, XVIII-wieczny Pałac Młodziejowskiego w centrum Starego Miasta i Royal Trakt Offices w Pałacu Jurkiewicza zlokalizowany przy al. Ujazdowskich.

Zdaniem IVG najemcy poszukujący atrakcyjnej powierzchni biurowej w centrum miasta szczególnie chętnie będą wybierać dwa typy obiektów: zabytkowe kamienice, przekształcone w nowoczesne budynki biurowo-usługowe, będące gwarantem „dobrego adresu” oraz inne biurowce klasy A położone w centralnych dzielnicach.

- Tego typu inwestycje znajdują się w kręgu zainteresowania funduszy inwestycyjnych, bowiem m.in. dzięki położeniu w centralnych dzielnicach, wyjątkowej, niemożliwej do zreplikowania architekturze i duszy, ponadczasowości oraz dużemu zainteresowaniu najemców, zapewniają stabilne zwroty, często nawet wyższe od oczekiwań inwestorów – wyjaśnia Maciej Zajdel.

Zmniejszona dostępność działek typu prime i chęć zdywersyfikowania portfolio przez deweloperów i fundusze inwestycyjne będzie sprzyjać rozwojowi rynku biurowego w zmodernizowanych kamienicach. Takie są również światowe trendy.

- W Warszawie liczba tego typu inwestycji jest wciąż ograniczona – stanowi poniżej 2 proc. wszystkich biurowców. Tymczasem prognozuję, że stołeczny rynek będzie ewoluował w kierunku londyńskiego czy francuskiego, gdzie 60-80 proc. typowych powierzchni biurowych mieści się w wyremontowanych kamienicach, przystosowanych do wymagań współczesnych użytkowników – mówi Maciej Zajdel.