W pierwszym kwartale 2015 roku wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości handlowych w regionie EMEA wyniosła 19,1 mld euro, co oznacza 94 proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2014 roku. Według szacunków Colliers International całkowita wartość transakcji przekroczy zeszłoroczny wynik 51,8 mld euro, osiągając najwyższy poziom od 7 lat – wynika z publikacji EMEA Retail Snapshot.

Według raportu Colliers w 2014 roku najwyższy wzrost wartości transakcji handlowych w regionie EMEA odnotowała Wielka Brytania – 19 proc. Zawarte tu transakcji o wartości 16,9 mld zapewniły Wielkiej Brytanii 30 proc. udział w wartości wszystkich transakcji w regionie. Kolejne miejsce zajęły Niemcy z 8,3 mld euro (wzrost 5 proc.), Francja z 5,8 mld euro (wzrost 84 proc.), Hiszpania z 4,3 mld euro (wzrost 179 pro.) oraz kraje skandynawskie z 3,9 mld euro (spadek 15 proc).

– W 2014 roku wartość transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości handlowych była bliska poziomu sprzed recesji. W pierwszym kwartale 2015 roku wartość transakcji stanowiła 37 proc. inwestycji z całego 2014 roku. Prognozujemy, że zainteresowanie inwestorów głównymi rynkami Europy Zachodniej utrzyma się, zyskają na tym również rynki krajów peryferyjnych – Hiszpanii, Włoch, Portugalii. Dodatkowo oczekujemy, że wprowadzony przez Mario Draghi program luzowania ilościowego, wart 1,1 bln euro, przyczyni się do wzrostu zarówno podaży, jak i popytu wśród konsumentów oraz większej aktywności inwestorów w sektorze handlowym w Europie – mówi Bruno Berretta, dyrektor Działu Badań w EMEA Colliers International.

W 2014 roku wartość obrotów handlowych wzrosła o 1,9 proc. w krajach Unii Europejskiej, a o 1,3 proc. w krajach strefy euro.

Ograniczona podaż powierzchni handlowej oraz silny popyt sprawiły, że Dubaj przewyższył Londyn pod względem wzrostu stawek czynszu. Na ulicach handlowych Dubaju stawki te wzrosły o 38,8 proc., a w centrach handlowych o 22,7 proc., podczas gdy w Londynie było to odpowiednio 25 proc. i 6 proc.

Silna presja na stawki czynszu za najlepsze lokalizacje przy głównych ulicach handlowych w centralnym Londynie nie dziwi, szczególnie w obliczu największego od 2007 roku spadku wskaźnika pustostanów w 2014 r. W ostatnim półroczu uruchomiły tu sklepy światowe marki takie, jak: J.Crew (przy Marylebone High Street), Stefanel, Hunter i Michael Kors (przy Regent Street), David Mayer, Lindex i American Eagle (w centrum handlowym Westfield), DSquared2 (przy Conduit Street) oraz Shinola (przy Newburgh Street).  

– Ulice handlowe Londynu to najdroższe lokalizacje w Europie. Na Bond Street stawki czynszu osiągnęły rekordowe 1500 funtów za stopę kwadratową ze wzrostem na poziomie 25 proc. w skali roku. Stawki czynszu wzrosły również na innych londyńskich ulicach handlowych takich, jak: Dover Street, Mount Street oraz Sloane Street. Spodziewamy się wzrostu stawek czynszu w lokalach przy głównych ulicach handlowych Glasgow, Bristolu oraz Edynburga – mówi Paul Sauber, dyrektor Działu Powierzchni Handlowych Colliers Inetrnational w centralnym Londynie.

Sektor handlowy miał również duży udział w dynamice wzrostu rynku nieruchomości komercyjnych w Portugalii. W Lizbonie swoje sklepy otworzyły takie międzynarodowe marki, jak: Guess, Hackett London czy Lacoste.

Stawki czynszu w najlepszych centrach handlowych w Europie Środkowo-Wschodniej utrzymują się na stabilnym poziomie. Wyjątkiem są Moskwa, Sankt Petersburg, Kijów oraz Zagrzeb. W Bratysławie, Warszawie oraz stolicach krajów nadbałtyckich – Wilnie i Tallinnie – odnotowano niewielki wzrost stawek czynszu i prognozuje się utrzymanie tego trendu w 2015 roku zarówno w centrach handlowych, jak i przy głównych ulicach handlowych.