Ekologia w sektorze nieruchomości, w tym efektywność energetyczna, z każdym rokiem zmienia się na lepsze. Nie są to jednak zmiany na tyle szybkie, aby zrekompensować m.in. wzrost popytu na prąd. Epidemia COVID-19 zmniejszyła globalne emisje dwutlenku węgla i spowolniła negatywny wpływ nieruchomości na środowisko naturalne. O tym, co powinniśmy zrobić, aby utrzymać ten trend mówi Joanna Sinkiewicz, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych w regionie CEE w Cushman & Wakefield.
Jak podaje raport „Tracking Buildings 2020”[1], wydany przez Międzynarodową Agencję ds. Energi, w 2019 r. emisje CO2, których źródłem są budynki, osiągnęły poziom 10 gigaton dwutlenku węgla i był to najwyższy w historii poziom. Charakterystyczny był również zauważalny wzrost po latach 2013 - 2016, w których emisje utrzymywały się na tym samym poziomie.
Do tej niekorzystnej zmiany przyczyniły się takie czynniki jak m.in. rosnące zapotrzebowanie na energię do ogrzewania i chłodzenia, której źródłem są zmienne warunki pogodowe i potrzeba odpowiedniego dostosowania wnętrz budynków. Niestety potencjał na spłaszczenie krzywej emisji i – idąc dalej - jej redukcję, nadal jest niewykorzystany. Głównym problemem jest brak skutecznej polityki w zakresie efektywności energetycznej. Bezpośrednią konsekwencją tego braku jest niewystarczająca liczba eko-inwestycji.
Reklama
Reklama
Mówimy o bardzo istotnym pod kątem ekologicznym sektorze, budynki odpowiedzialne były bowiem aż za 28% emisji CO2. Skąd tak wysoki procentowy udział budynków? Potrzebują energii do napędzania urządzeń, maszyn oraz klimatyzatorów, a popyt na nią stale wzrasta. Dodatkowo, jest on stymulowany również przez zmieniające się warunki pogodowe. Coraz wyższe temperatury zwiększają potrzeby chłodzenia budynków i tym samym zwiększają zużycie energii. Dowodzą tego dane statystyczne - od 2016 roku (był to najgorętszy rok w historii) widoczny jest zwiększony popyt na chłodzenie budynków.
ko-budynki jak najszybciej!
Pozytywną wiadomością jest rosnąca skala eko-inwestycji na rynku budowlanym. Szczególnie istotne znaczenie miała w tym zakresie poprawa efektywności energetycznej przegród zewnętrznych budynków. Materialne elementy konstrukcji budynku, takie jak izolacja, okna i uszczelnienie – mają najistotniejszy wpływ na energochłonność budynków. Cieszy zatem fakt, że wymagania w tym zakresie systematycznie rosły w ostatnich latach.
Niestety efektywność energetyczna budynków, mimo że zmienia się na lepsze, nie jest w stanie rekompensować wzrostu popytu na energię elektryczną. Systematycznie wprowadzane zmiany w budownictwie, powodują spadek energochłonności o ok 0,5 – 1% rocznie. Aby nadążyć za Sustainable Development Scenario (SDS), efektywność energochłonności musi być wyższa i wynosić minimum 2,5% r/r.
Reklama
Zmiany legislacyjne muszą nadążyć za eko-inwestycjami
Jest bardzo prawdopodobne, że regulacje prawne wspierające rozwiązania eko w budownictwie staną się w najbliższych latach bardziej rygorystyczne. Z całą pewnością będzie to istotny bodziec sprzyjający pozytywnym zmianom. Do usprawnienia jest wiele obszarów i warto tu wymienić:
- Potrzebę renowacji energetycznej budynków istniejących (spodziewamy się, że będzie to jeden ze najważniejszych trendów w najbliższych latach)
- Istotne zwiększenie wykorzystania eko-rozwiązań (pompy ciepła, poprawa wydajności klimatyzacji o 50%, gruntowe wymienniki ciepła etc.)
- Wiele zadań z zakresu zielonej polityki wymaga wsparcia politycznego. Szczególnie istotne może być w tym zakresie:
- Wsparcie rozwoju technologii związanych z efektywnością energetyczną - tak by było one bardziej przystępne cenowo
- Rozpowszechnianie technologii sprzyjających pozytywnym zmianom o charakterze eko
- Zaangażowanie sektora prywatnego do implementowania korzystnych rozwiązań eko, dzięki odpowiednim zachętom finansowym i regulacyjnym
- Władze muszą wspierać technologie związane z efektywnością energetyczną, aby były bardziej przystępne cenowo
Przed sektorem nieruchomości stoi nie lada wyzwanie. Czas przestać odkładać wszystkie eko-zmiany na jutro.