Coraz więcej inwestorów rezygnuje z planów nowych projektów, gdyż nie mogą doczekać się przyłączenia nowych gruntów - informują przedstawiciele stref. Urzędnicy uspokajają i proszą o cierpliwość - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".

Problem mogą mieć strefy katowicka, krakowska i starachowicka, które nie zdążyły z powiększeniem swojego terenu przed wyborami. Nie wiadomo jeszcze jak dużym priorytetem dla pracowników Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju będzie powiększanie SSE. A na nowe tereny czekają już inwestorzy. "PB" cytuje Marcina Loeglera, dyrektora finansowego firmy Hutchison: "Strefa to duża szansa na wygranie projetów inwestycyjnych dla zakładu w Żywcu(..). Jeżeli w najbliższym czasie decyzja o o rozszerzeniu strefy nie zostanie podjęta, szansa może zostać zaprzepaszczona".

Więcej w artykule "Trzy strefy czekają na zielone światło".