Porozumienie o handlu i inwestycjach ze Stanami Zjednoczonymi musi poczekać na nowe władze Unii Europejskiej.

Według pierwotnych planów porozumienie o handlu i inwestycjach UE-USA (TTIP) miało zostać przygotowane w 2014 r., ale europejskie wybory opóźnią prace i prawdopodobnie wstępna umowa zostanie podpisana pod koniec 2015 r.

Porozumienie budzi kontrowersje m.in. z powody zapisu o rozstrzyganiu sporów pomiędzy inwestorem a państwem (ISDS). Chociaż sama klauzula jest stosowana od dłuższego czasu, to organizacje pozarządowe obawiają się, że będzie służyła do szantażowania rządów przez wielkie koncerny.

Więcej w piątkowej "Rzeczpospolitej".