Dyplomaci podkreślają, że skoro prezydent Van Rompuy zwołał szczyt, to oznacza, że udało się odnaleźć kompromis, gdyż nie ryzykowałby politycznej kompromitacji wynikającej ze sporu z między zwolenikami ostrych cięć budżetowych a zwolenikami wyższych wydatków.
"Rzeczpospolita" cytuje Piotra Serafina, sekretarza stanu ds. europejskich: "To, że dalszych cięć nie będzie ani w polityce spójności, ani w polityce rolnej, uzgodniono już na poprzedniej Radzie Europejskiej". Jednym z największych wyzwań będzie znalezienie oszczędności bez robienia cięć w rolnictwie oraz polityce spójności.
Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".