W 2012 roku pod względem zamożności Polska znajdzie się na piątym miejscu w UE. Od końca.

"Rzeczpospolita" cytuje Piotra Bujaka, głównego ekonomistę Nordea Banku: "Polska wciąż jest bardzo biednym krajem w porównaniu z Europą Zachodnią. Chociaż rozwijamy się szybciej niż te kraje, odrobienie dystansu wobec unijnej średnie zajmie nam dziesiątki lat". Eksperci prognozują, że w najbliższych latach wyprzedzimy pod względem zamożności Grecję i Portugalię.

Na razie udało nam się wyprzedzić Węgry, ale jednocześnie przeskoczyła nas Litwa, gdzie PKB wzrosło w 2011 roku o 5,9 proc. Ponadto na Litwie w dramatycznym tempie (2,5 proc. w 2011 roku) ubywa ludności, co powoduje, że PKB przeliczane na głowę jest coraz wyższe.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".