Deregulacja zamkniętych zawodów może przynieść 100 tys. nowych miejsc pracy. Opozycja wyjątkowo popiera działania rządu.

Za otwarciem do dostępu do takich zawodów jak pośrednicy nieruchomości, adwokaci, bibliotekarze, czy taksówkarze, jest m.in. PiS. Prezes partii już w sobotę przyznał, że nie będzie przeciwstawiał się ustawie. Partia została jednak do tego zmuszona, bo deregulacja była jednym z punktów programu PiS.

Również Ruch Palikota popiera działania rządu, ale nie ich wykonanie. "Rzeczpospolita" cytuje Roberta Biedronia z RP: "Szkoda, że tę reformę rozkłada się na raty. Dlaczego minister nie ogłosił całej listy?". Eksperci uważają, że 49 "uwolnionych" zawodów przyniesie od 50 do 100 tys. nowych miejsc pracy.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".