Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski twierdzi na łamach „Gazety Wyborczej”, że ferowane z zawieszeniem wyroki na Marcina Plichtę, to efekt m.in. wygodnictwa wymiaru sprawiedliwości.
 

Podstawowym warunkiem dobrowolnego poddania się karze (a tak było np. w przypadku ostatniego wyroku wydanego przez sąd w Kwidzynie – 2 lata w zawieszeniu na 5), są rokowania co do poprawy oskarżonego. A w tym przypadku rokowania były żadne. To wyrok niezgodny z kodeksem postępowania karnego. Chciałbym wierzyć, że chodzi o błąd, mówi Ćwiąkalski. wicej>>