Odpowiada Agnieszki Zdunicz – Skośkiewicz, dyrektor w Dziale Zarządzania Nieruchomościami (Powierzchnie Handlowe), DTZ.

Decyzję o burzeniu trzeba podejmować bardzo ostrożnie i tylko wtedy kiedy jest to uzasadnione ekonomicznie biorąc pod uwagę takie czynniki jak lepszy, bardziej energooszczędny i przyjazny środowisku standard centrum, większa, przynosząca wyższy przychód powierzchnia handlowa i możliwość spełnienia oczekiwań klientów. Obecnie w Polsce funkcjonuje około 400 centrów handlowych oferujących prawie 10 mln m kw. powierzchni handlowej. Prawie połowa ma ponad dziesięć lat i większość z nich wymaga modernizacji. Część obiektów już ją przeszła lub są w trakcie rozbudowy. Są też takie, które dopiero ją planują.

Niektóre galerie podjęły trudną decyzję i zmieniły swój profil z handlowego na biurowy lub biurowo-handlowy. Zdarzają się również przypadki, kiedy taka zmiana nie była wyłącznie podyktowana nieodpowiednią ofertą, czy strukturą obiektu, ale zmieniającymi się warunkami logistycznymi czy też otoczeniem. Budowane są nowe drogi, wiadukty jak i ekrany, które odcinają galerie od klientów.

Jeśli zapadnie decyzja o wyburzeniu, to nie jest to łatwy proces również pod względem organizacyjnym, bo pociąga za sobą dalsze decyzje operacyjne w tym tę najważniejszą o zamknięciu centrum. Centrum ma wielu najemców z umowami zawartymi na różne okresy obowiązywania. Nie istnieje chyba galeria, w której wszystkie umowy kończą się tego samego dnia. I tu pojawi się pytanie czy obiekt zamykamy np. w poniedziałek i wypowiadamy wszystkie umowy oraz płacimy odszkodowania najemcom, czy też czekamy, aż umowy będą po kolei wygasały. Ale przyzwolenie na powolne umieranie centrum to świadome zniechęcenie klientów do miejsca zakupowego, do którego już są przyzwyczajeni. Oferta wpół wynajętej galerii nie będzie atrakcyjna dla kupujących, przez co footfall będzie się systematycznie zmniejszał, aż w końcu klienci poszukają oferty spełniającej ich potrzeby i oczekiwania gdzie indziej. Wszystkie centra - a jest ich coraz więcej, walczą o każdego klienta i zamknięcie jednej galerii spowoduje natychmiastowe przejcie klientów przez inne obiekty. Stracić klienta jest bardzo łatwo, ale odbudować dobry wizerunek, relacje i przekonać go, żeby wrócił, kiedy świadomie się go pozbyliśmy może okazać się w wielu przypadkach karkołomne.

Trzeba też pamiętać, że wyburzenie obiektu to również wysoki koszt. Zatem może lepiej nie podejmować decyzji o burzeniu tylko pomyśleć o modernizacji? Więc „kiedy opłaca się zburzyć centrum handlowe, zamiast je zmodernizować?”– wtedy kiedy po wnikliwej i bardzo ostrożnej analizie dojdziemy do wniosku, że cel możliwy do osiągnięcia przewyższa koszty, które musi ponieść inwestor.