Wyjaśnia Regina Gul, Senior Project Manager w Dziale Zarządzania Projektami JLL, LEED AP i BREEAM In-Use Auditor, JLL.

W ostatnich latach zielona certyfikacja stała się istotnym elementem ewolucji rynku budowlanego. Jako agencja świadcząca usługi doradcze z tego obszaru obserwujemy, że większość budynków klasy A, które powstają w tej chwili w Warszawie ma wdrożoną procedurę certyfikacji w systemie LEED lub BREEAM. Powód jest bardzo prosty, certyfikaty LEED lub BREEAM brane są pod uwagę przez potencjalnych nabywców przy podejmowaniu decyzji o zakupie nieruchomości. Budynki posiadające te certyfikaty  są uważane za bardziej atrakcyjne przez inwestorów w stosunku do budynków tej samej klasy, w podobnej lokalizacji, ale  bez certyfikatów środowiskowych. Co więcej, duzi najemcy wywodzący się z globalnych korporacji poszukują powierzchni najmu w certyfikowanych budynkach, postrzeganych jako bardziej przyjazne dla użytkownika oraz efektywniejsze z punktu widzenia generowanych kosztów operacyjnych.

Do tej pory wymogi poprzedniego systemu BREEAM Europe Commercial 2009  postrzegane były przez inwestorów i projektantów w Polsce, ale i szerzej w Europie Środkowo – Wschodniej, jako łatwiejsze do spełnienia w stosunku do bardziej restrykcyjnego LEED C&S 2009. Co więcej, wśród warunków obowiązkowych do spełnienia, nie było kosztownego Modelu Energetycznego, który wymagany jest przez system LEED. Dodatkowo, system BREEAM umożliwia stosowanie lokalnych przepisów czy norm budowlanych, co znacznie ułatwia przeprowadzenie certyfikacji, podczas gdy system LEED wymaga stosowania norm amerykańskich ASHRAE. Wszystkie te czynniki wpłynęły na szczególną popularność systemu BRREAM.

Warto jednak zauważyć, że wraz z wejściem w życie bardziej restrykcyjnego BREEAM International 2013, należy spodziewać się, iż popularność tego systemu certyfikacji dla budynków nowo budowanych nieco spadnie i zrówna się z popularnością systemu LEED.